Tożsamość zbiorowa w Unii Europejskiej

Image removed.
Człowiek bez tożsamości, zainspirowane obrazem „Reprodukcja zabroniona” (La reproduction interdit) René Magritte’a Fot.: HaPe Gera. To zdjęcie objęte jest Creative Commons-Lizenz.

Tożsamość zbiorowa w Unii Europejskiej

Dr Ireneusz Paweł Karolewski

Obecny globalny kryzys gospodarczy pokazuje, że rządy niektórych państw członkowskich UE przejawiają tendencję do ochrony dobrostanu własnego kraju kosztem innych państw członkowskich. Mimo że szkodzi to jedności Unii Europejskiej, niektóre rządy państw należących do niej, działają przede wszystkim powodowane perspektywą narodową. Dlatego też, teraz bardziej niż kiedykolwiek, należałoby zadać pytanie, co może zespolić społeczeństwa europejskie i europejskie państwa członkowskie w czasach kryzysu, konfliktu i braku stabilności.

Rozwiązanie – tożsamość europejska

Ciągle dyskutuje się o stworzeniu politycznej, zbiorowej tożsamości w UE jako o możliwym rozwiązaniu. Odnosi się ono do wspólnot, których członkowie rozwijają wyobrażenie „my” oraz poczucie przynależności, jak również mają oczekiwania co do możliwości skutecznego wpływu na zbiorowe decyzje wspólnoty. Ogólnie tożsamość zbiorowa powstaje wówczas, gdy świadome stają się cechy wspólne, zaś własna wspólnota zostanie odgraniczona od innych. Wyobrażenie „my” oraz poczucie przynależności konstruowane są zarówno przez elity jak i obywateli. Przy tym ich stosunek do siebie ma dla tożsamości zbiorowej znaczenie centralne. A zatem na początku pojawiają się pytania o to, kto w ogóle tworzy tożsamość zbiorową i kto ją przejmuje? Zdają się one być szczególnie interesujące w kontekście wyborów do Parlamentu Europejskiego, ponieważ Parlament UE jest tym organem politycznym, który ma reprezentować obywateli w zdominowanej przez elity UE.

Czyja tożsamość europejska?

Rola obywateli w tworzeniu tożsamości w UE stała się bardziej istotna niż miało to miejsce w procesie tworzenia państw narodowych w XIX i XX wieku, gdyż integracja europejska odbywa się w kontekście już istniejących demokracji narodowo-państwowych. Ponieważ tożsamość europejska odnosi się zarówno do elit jak i do obywateli, można rozróżnić trzy wymiary zbiorowej tożsamości:
• wymiar horyzontalny na poziomie obywateli opisuje poczucie przynależności obywateli UE w odniesieniu do siebie (np. wyobrażenie „my” Portugalczyków wobec tychże wyobrażeń Niemców);
• wymiar horyzontalny na szczeblu elit opisuje poczucie przynależności elit narodowych oraz elit unijnych w odniesieniu do siebie (np. europejskie poczucie przynależności pracowników Komisji do siebie oraz wobec pracowników Rady UE);
• oraz wymiar wertykalny wyobrażeń „my” i poczucia przynależności między elitami UE a społeczeństwem UE.

Ciekawe są te wymiary zwłaszcza wówczas, gdy spojrzymy na to, czy poczucie przynależności stron uczestniczących w tym procesie odpowiada sobie. Kongruencja w pierwszym i drugim wymiarze horyzontalnym oznaczałaby, że poczucie przynależności oraz wyobrażenia „my” obywateli UE między sobą oraz elit UE między sobą odpowiadają sobie. Zaś kongruencja w wymiarze wertykalnym oznaczałaby, że tożsamość elit UE oraz tożsamość obywateli UE zgadzają się.

Szanse i ryzyko związane ze wspólną tożsamością

Kongruencja we wszystkich trzech wymiarach tożsamości zbiorowej zwiększa prawdopodobieństwo stabilnej tożsamości europejskiej. I przeciwnie – brak kongruencji zmniejszy szansę na rozwój zbiorowej tożsamości w UE.
Obecnie ogólne zainteresowanie poznawcze skupia się głównie na obywatelach, a zwłaszcza na perspektywie samodzielnej europejskiej tożsamości masowej. Jednakże skoncentrowanie uwagi na wymiarze horyzontalnym tożsamości zbiorowej nie prowadzi do celu. Bowiem jeśli istnieje przepaść między wyobrażeniami na temat tożsamości elit UE oraz wyobrażeniami obywateli UE, wówczas jest to nie tylko problematyczne dla rozwoju stabilnej europejskiej tożsamości zbiorowej, lecz niesie ze sobą także ryzyko w odniesieniu do demokratycznej legitymizacji UE.

Do szczególnych problemów braku kongruencji między elitami UE a społeczeństwem UE może dojść wówczas, gdy elity posłużą się tzw. technologiami tożsamości celem stymulacji tożsamości zbiorowej. Zalicza się do tego polityki UE, które mają wspierać tożsamość zbiorową takie jak np. wprowadzenie wspólnej waluty, święta europejskie, hymn i flaga europejska itd. Nie musi to prowadzić do problemów, dopóki technologia tożsamości szanuje różnorodność tożsamości obywateli UE, jak ma to miejsce w przypadku wspólnej waluty. Poprzez swą różnorodną ikonografię Euro zachowuje różnice kulturowe w UE, a jednocześnie wspomaga europejskie uczucie „my”.

Jednakże jeśli elity unijne spróbowałyby wygenerować tożsamość zbiorową obywateli UE za pomocą stworzonych wcześniej szablonów tożsamości, wówczas moglibyśmy mieć do czynienia z tożsamością elit, która jest jedynie „transferowana” na obywateli. W najgorszym przypadku elity manipulują obywatelami tym, że produkują sztuczne cechy wspólne, a jednocześnie wytwarzają arbitralną granicę między UE z jednej strony a państwami nie należącymi do UE z drugiej strony. Można to zilustrować na przykładzie debaty o przynależność do Europy Turcji i Ukrainy.

Poprzez zdominowany przez elity dyskurs o istotnych z uwagi na tożsamość cechach wspólnych tych państw i UE (np. chrześcijańskie vs. świeckie) oraz uzasadnienie tworzenia granic (np. przyjęcie państw sąsiedzkich do UE vs. zacieśnienie stosunków poprzez unijne programy sąsiedztwa), powoli tworzy się europejska tożsamość zbiorowa, z której często wyklucza się obywateli UE. A zatem powstaje jakaś europejska tożsamość zbiorowa, która konstruowana jest przez elity dla obywateli Unii.

Zalecenia dla polityki

Wydaje się, iż z uwagi na rozwój kongruencyjnej tożsamości europejskiej, Parlamentowi Europejskiemu przypisana zostanie rola centralna. Z instytucjonalnego punktu widzenia tutaj  przecina się płaszczyzna elit i obywateli. Nawet jeśli Parlament Europejski odznacza się jeszcze wieloma brakami jak np. brak europejskich list partyjnych oraz brak europejskiej opinii publicznej, mimo wszystko mógłby on stać się miejscem, gdzie najszybciej wspierana jest harmonizacja europejskiej tożsamości zbiorowej elit i obywateli. Lecz z pewnością Parlament Europejski może spełnić tę funkcję tylko wówczas, gdy frekwencja w wyborach europejskich będzie wystarczająco wysoka i gdy w wyborach tych podejmiemy tematy europejskie, a nie krajowe.

W tym kontekście zasadnicze znaczenie ma to, aby prawa legislacyjne tego organu były coraz szersze, aby obywatele Europy widzieli w swym Parlamencie Europejskim istotny czynnik na mapie instytucjonalnej Unii Europejskiej oraz aby coraz bardziej byli zainteresowani własną partycypacją w życiu UE.

Dr. habil. Ireneusz Paweł Karolewski - privatdozent i wykładowca na Wydziale Nauk Ekonomicznych i Społecznych Uniwersytetu w Poczdamie.