Czy ludzkość przetrwa bez lodowców?

plakat filmu "Chasing ice"

Dwie debaty „Czy ludzkość przetrwa bez lodowców?” po projekcji filmu „Zamrażając lód” w reż. J. Orlowskiego zorganizowano we współpracy z Greenpeace Polska w ramach X PLANETE+ DOC FILM FESTIWAL.

Film ukazuje wyjątkowo malowniczo proces niezwykle szybkiego topnienia lodowców wskutek działań człowieka. Wbrew pozorom ten proces z odległych krain dotyka każdego z nas – wpływa na dostęp do wody pitnej, na częstotliwość i gwałtowność ekstremalnych zjawisk pogodowych, zagraża terenom położonym na brzegach oceanów i mórz. Należy pamiętać, że zapobieganie zmianom klimatycznym nie ogranicza się do działań na forum globalnej polityki czy nauki. Kluczowe są zachowania pojedynczego człowieka. Podczas debaty była mowa o lokalnych odpowiedziach na globalne wyzwanie, łączeniu akcji na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, korzyściach i barierach przejścia ku odnawialnym źródłom energii.
Publiczność debaty po pokazie „Zamrażając lód” była pod ogromnym wrażeniem przejmujących zdjęć i siły fotografii w kontekście działań na rzecz podnoszenia świadomości o zmianie klimatu. Z podziwem śledziliśmy misję Jamesa Baloga w ramach „Extreme Ice Survey” - dokumentowania zmian pokryw lodowcowych na Grenlandii. Islandii, Alasce, w Montanie. Wytrwałość fotografa „National Geographic” najlepiej oddaje scena, gdy o kulach wspina się po lodzie, by zbadać postępy autorskiego projektu.
Pasja aktywisty zapoczątkowała dyskusję o strategiach akcji proekologicznych. Roman Kurkiewicz przypomniał sugestywny apel rządu Malediwów, który demonstracyjnie odbył obrady pod wodą, żeby zwrócić uwagę na dramatyczną sytuację i perspektywę zatonięcia wyspy. Katarzyna Guzek z Greenpeace Polska zaznaczyła, że Greenpeace od 40 lat kieruje się podobną filozofią co bohater filmu i dba o ekpresyjny przekaz swoich kampanii. W nawiązaniu prof. Jan Marcin Węsławski z Instytutu Oceanologii PAN ocenił, że Balog świetnie rozumie język współczesnej komunikacji i potencjał wizualnego obalania argumentów. Taki sposób informowania o globalnym ociepleniu to ważna wskazówka dla Polski wobec braku merytorycznej, naukowej debaty o zmianie klimatu i niezrozumienia nauki przyrodniczej. Także rząd nie uwzględnił konsultacji ze środowiskiem naukowym przed podjęciem decyzji o szczycie klimatycznym.
Prof. Węsławski przypomniał, że każdy będzie mógł produkować energię, pod warunkiem, że zostanie uchwalona ustawa o OZE. „Zapomina się o karach, które nam grożą za niewdrożenie trójpaku. Od 40 lat wyraźnie postępuje ocieplenie. Globalny obraz, a szczególnie dane z oceanów, które wolniej reaguję na zmiany, pokazują skalę problemu. Nie ma innego wytłumaczenia niż działalność człowieka. Modele z aktywnością słońca i koncentracja pary wodnej nie tłumaczą zmian. Przemysłowa emisja dwutlenku węgla to najrozsądniejsze wyjaśnienie, jakim dysponujemy. Obserwujemy intensyfikację niepokojących zjawisk pogodowych. Katastrofy grożą oceanicznym państewkom, nam nic nie grozi w przewidywalnej przyszłości. Problem uchodźców klimatycznych z północnej Afryki dotknie Polski, nie ominą nas też zmiany w Chinach.”
W tym kontekście, Katarzyna Guzek przypomniała, że działanie lokalne, oszczędzanie energii i odchodzenie od węgla są niezwykle istotne, ponieważ globalne porozumienie na rzecz obniżenia emisji nie przynosi skutków. Oceniła, że nie ma woli politycznej do znacznych zobowiązań na rzecz redukcji emisji. „Polska zmniejszyła emisje między 2011 a 2012 o 3%, mimo to przekraczamy normy wiążące dla Europy. Spadki odnotujemy głównie w przemyśle dzięki prywatyzacji i inwestycjom w nowe technologie, ale emisje z transportu, energetyki, budownictwie, w gospodarstwach domowych rosną. Przy obecnym modelu ekonomicznym Polski nie ma szans w wyścigu z innymi gospodarkami.” Zmiana metody produkowania energii nie wystarczy. Z analizy Greenpeace „[R]ewolucja energetyczna” wynika, że węgla nie da się wyeliminować nawet w perspektywie 2050. Za podstawową barierę we wdrażaniu zrównoważonej polityki energetycznej uznano „fetysz wzrostu gospodarczego”, którego nie da się pogodzić z ochroną klimatu. Według prof. Macieja Nowickiego paliw kopalnych wystarczy na 30 lat, dlatego przyszłość należy do energetyki prosumenckiej i odnawialnej.
Tomasz Koprowiak, burmistrz Kisielic, omówił energetyczną strategię gminy, która już w 1999 roku uwzględniała rozwój OZE jako lekarstwo sposób na ekonomiczne, wizerunkowe i ekologiczne wyzwania stojące przed lokalną społecznością. Program energetyki wiatrowej otrzymał wyróżnienie w konkursie Instytutu na Rzecz Ekorozwoju "Nasza Gmina Chroni Klimat”. Energia 39 pracujących wiatraków zasila sieć krajową. Miasto ogrzewane jest biomasą (nagroda za inwestycję roku na Kongresie Biomasy), przeprowadzono modernizację oświetlenia ulicznego na energooszczędne, przygotowano budowy biogazowni. Docelowo Kisielice uniezależnią się od dostaw energii. Co ważne, wdrażanie projektów opartych na OZE nie spotkało się z protestami. Świadomość rosła dzięki kampaniom informacyjnym i włączaniu mieszkańców w konsultacje.
Koordynatorka Koalicji Klimatycznej Urszula Stefanowicz podzieliła się interesującym i symptomatycznym dla polskiej polityki klimatycznej spostrzeżeniem ze spotkania z komisarz ds. działań w dziedzinie klimatu w Komisji Europejskiej. „Connie Hedegaard omówiła dziś kampanię pod hasłem "Świat, który lubisz, klimat, który ci odpowiada”, które minister środowiska Marcin Korolec sparafrazował następująco: "klimat, który lubisz za budżet, który ci odpowiada”. Pamiętajmy, że PR to główna przyczyna organizacji szczytu COP17. Chodziło o uniknięcie bezpośrednich działań dla klimatu. Społeczeństwo musi zareagować i zasygnalizować troskę o środowisko.” W podobnym duchu wypowiedziały się członkinie Polskiej Młodzieżowej Sieci Klimatycznej, która apeluje do rządu i przypomina o konieczności ograniczania konsumpcji wobec ograniczonych zasobów Ziemi i rosnącej populacji.
Zebranych zainteresowały koncepcje pozyskiwania energii ze źródeł czystszych niż konwencjonalne źródła odnawialne, np. elektrostatycznych, absorbowanie energii emitowanej przez ludzi na chodnikach Manhattanu, ogrzewanie pomieszczeń dzięki ciepłu ciała.
Na pytanie o miejsca pracy w gospodarce niskowęglowej Guzek przypomniała, że „zielona” energetyka, budownictwo tworzą więcej trwałych miejsc pracy – według „[R]ewolucji energetycznej” mogłoby powstać 350 tysięcy miejsc pracy do 2020. Przytoczyła statystyki, według których zmiany klimatu są największym problemem w percepcji społecznej. W związku tym podała wiele pomysłów na lokalne działania na rzecz ochrony Ziemi: sadzenie rośliny, recykling, redukcję konsumpcji, edukowanie znajomych, oszczędzanie energii, wspólne przejazdy, wymianę odzieży, kompostowanie, akcje społeczne, działalność w organizacji pozarządowej, polityce.

W warszawskiej dyskusji 17 maja 2013 udział wzięli:

  • prof. Jan Marcin Węsławski – Kierownik Zakładu Ekologii Morza w Instytucie Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w Sopocie

  • Tomasz Koprowiak - burmistrz Kisielic

  • Katarzyna Guzek – rzeczniczka prasowa kampanii Klimat i Energia, Greenpeace Polska
    Moderacja: Roman Kurkiewicz - dziennikarz, aktywista, wykładowca Collegium Civitas

We wrocławskiej dyskusji 18 maja 2013 udział wzięli:

  • dr Karolina Jankowska - wykładowczyni w Instytucie Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego i naukowiec wizytujący w Centrum Europy Środkowo-Wschodniej Fraunhofer w Lipsku

  • Tomasz Koprowiak – burmistrz Kisielic

  • Radosław Gawlik - prezes Stowarzyszenia Ekologicznego Eko-Unia
    Moderacja: Rafał Motriuk - korespondent naukowy Polskiego Radia