Parlament Europejski — jak bardzo europejski?

Relacja

Dwa tygodnie po wyborach to czas na podsumowania i pytania o przyszłość instytucji europejskich. W jakim stopniu sprawdziły się te czarne i bardziej optymistyczne scenariusze? Co wyniki wyborów mówią o oczekiwaniach i lękach Europejczyków? Jaki jest rozkład sił politycznych, jakie stare i nowe frakcje oraz koalicje będą nadawały ton pracom zgromadzenia? Jaki wpływ będą miały wybory do PE na kształt pozostałych instytucji europejskich?

W tym roku kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego charakteryzowała się dużym ładunkiem emocjonalnym i towarzyszyły jej liczne obawy wobec przyszłości Europy. Zdecydowanie zwiększyło się poparcie dla partii eurosceptycznych, w związku czym EPP i S&D mogą okazać się zmuszone do utworzenia szerokich, eksperymentalnych koalicji o charakterze proeuropejskim. Specyficznym aspektem tych wyborów był udział Wielkiej Brytanii, która wkrótce opuści wspólnotę. Dla wielu państw ostatnie wybory były możliwością sprawdzenia nastrojów społecznych i wydania prognozy na wyniki wyborów krajowych.

W dyskusji współtworzonej przez warszawskie biura Fundacji im. Heinricha Bölla oraz European Council on Foreign Relations pt.: "Parlament Europejski — jak bardzo europejski?", która odbyła się 11 czerwca br. w Warszawie, goście zostali zapytani o przyszłość europejskiej polityki, układ sił w nowej kadencji europarlamentu oraz w jaki sposób wpłyną one na postawę przywódców europejskich wobec wyzwań, z którymi musi się zmierzyć nasz kontynent. Debatę z udziałem Susi Dennison,  dyrektorki programu European Power w ECFR, Wawrzyńca Smoczyńskiego, publicysty i założyciela Polityki Insight, Ewy Sufin-Jacquemart, kandydatki Partii Zielonych do Parlamentu Europejskiego oraz Michała Boniego, deputowanego do Parlamentu Europejskiego VIII kadencji moderowała Agnieszka Lichnerowicz, redaktorka radia TOK FM.

Zapytani o wyniki euro wyborów uczestnicy dyskusji zdiagnozowali nastroje w społeczeństwach europejskich i zgodzili się, że odczuwalna jest atmosfera potrzeby zmiany w polityce. Susi Dennison stwierdziła, że mamy do czynienia z fragmentaryzacją elektoratów w Europie, które są bardzo zmienne. W efekcie niemalże wszystkie ugrupowania czują się zwycięskimi, ponieważ każde z nich odnotowało jeśli nie przeważający wynik nad innymi, to wyraźny wzrost poparcia. Zwróciła również uwagę na powszechnie obecny strach o przyszłość, wywołany zmianami klimatycznymi, wzrostem popularności ugrupowań nacjonalistycznych, obawą przed kryzysem gospodarczym oraz migracyjnym. Wawrzyniec  Smoczyński  określił rekordową frekwencję w Polsce jako „tryumf demokracji”, któremu, z drugiej strony, towarzyszyła fala populistyczna przez co wyniki wyborów były zaskakujące. Zauważył, że na zwycięstwo partii rządzącej złożyły się koncentracja opinii publicznej na sprawach krajowych, nie europejskich, brak programu ze strony opozycji oraz powrót emocji do polityki. Również stwierdził, że mamy do czynienia z recesją polityczną i atmosferą strachu wobec różnych zagrożeń.

Ewa Sufin- Jacquemart odniosła się do wyborczego sukcesu Zielonych w całej Europie, także w Polsce. Pomimo niesprzyjającej ordynacji wyborczej w Polsce udało im się wejść do mainstreamu, zdobyć wiele głosów i uzyskać dostęp do mediów. Wskazała również rosnący trend, tzw. zieloną falę”, w zainteresowaniu sprawami środowiskowymi, szczególnie pośród młodzieży. To właśnie zainteresowanie kwestiami klimatycznymi wśród młodych sprawiło, że Zieloni stali się pożądanymi partnerami politycznymi. Do dużych osiągnięć Zielonych odniósł się Michał Boni, według którego właśnie to ugrupowanie będzie motorem  zmian w debacie na temat przyszłości Europy. Zgodnie z jego prognozą dobry wynik partii populistycznych będzie się wiązał ze wzrostem atmosfery niepewności i mogą się oni okazać swego rodzaju hamulcem dla progresywnych zmian w europarlamencie. Istotne jest jakie relacje nawiążą się pomiędzy Parlamentem, Radą i Komisją Europejską i nie wiadomo, czy projekt na wzór polskiej Koalicji Europejskiej będzie możliwy na płaszczyźnie Unii. W przyszłości debatę europejską zdominują takie tematy jak: środowisko, demokracja, migracja, nowe technologie oraz budżet.

W dalszej części debaty padło pytanie o przyszłość integracji Unii Europejskiej. Susi Dennison wyraziła opinię, że ostatnie wybory zdecydowanie nie dają mandatu na pogłębianie integracji wśród państw członkowskich, a tematyka ta nie była widoczna w kampaniach wyborczych. Ewentualnie tendencje sprzyjające integracji można by zauważyć w takich kwestiach jak poszerzanie strefy Euro, migracja oraz zmiany klimatyczne, co jednocześnie jest utrudnione przez znaczne zróżnicowanie programowe różnych partii w tych kwestiach. Michał Boni zwrócił uwagę, że strefa euro miałaby szansę poszerzyć się w obliczu zagrożenia kryzysem finansowym. Podobnego zdania był Wawrzyniec Smoczyński, według którego kryzys mógłby zmienić postawę państw Europy Środkowo-Wschodniej wobec integracji europejskiej. Zgodnie z opinią Ewy Sufin-Jacquemart, Unii Europejskiej nie grozi rozpad, ale konieczna jest prowadząca do znaczących zmian w europejskiej polityce debata na temat globalizacji i nowego ukierunkowania gospodarczego w związku ze zmianami klimatycznymi, które wymagają odważnych i alternatywnych rozwiązań.

Polecamy nagranie z debaty: 

Parlament Europejski – jak bardzo europejski? Debata publiczna 11.06.2019 r. - Fundacja Heinricha Bölla

video-thumbnailWatch on YouTube

Galeria zdjęć: