Energiewende po europejsku!

Fundacja Heinricha Bölla w Berlinie zorganizowała w dniach 9 i 10 kwietnia 2013 r. konferencję poświęconą europejskiemu wymiarowi niemieckiej transformacji energetycznej, czyli Energiewende. Jednym z kluczowych zagadnień były relacje z krajami sąsiednimi, dlatego z perspektywy polskich organizacji ekologicznych najbardziej interesujące będą właśnie aspekty dotyczące relacji z Polską, jak i te argumenty, które są w stanie wzbogacić polską debatę nt. OZE. Robert Rybski tłumaczy przedstawione podczas konferencji tezy w formie pytań i odpowiedzi.

Czym jest Energiewende?
Istotą Energiewende nie jest odejście od energii atomowej, ale zakończenie uzależnienia od wszystkich paliw kopalnych (w tym od uranu) poprzez transformację całego sektora energetycznego i oparcie go na odnawialnych źródłach energii. Efektem będzie zapewnienie całkowitego bezpieczeństwa energetycznego ze względu na oparcie energetyki na odnawialnych źródłach i uniezależnienie się od importu paliw kopalnych.

Jak doszło do Energiewende? Jakie ustawy budują Energiewende?
Energiewende wcale nie rozpoczęła się w 2011 r. wraz z katastrofą w Fukushimie, lecz trwa w najlepsze od 2000 roku, gdy uchwalono ustawę o pierwszeństwie odnawialnych źródeł energii (EEG). Tymczasem rozwiązania ustawowe w zakresie OZE przyjęte zostały już na początku lat 90. Jednocześnie projekt pierwszej ustawy z 1990 r. nie stanowił propozycji rządowej, lecz został wniesiony jako projekt deputowanych z frakcji CDU/CSU, co pokazuje również oddolny charakter Energiewende.
Oprócz EEG podstawę Energiewende stanowi szereg regulacji dotyczących kogeneracyjnego wytwarzania energii elektrycznej i cieplnej, następnie handlu emisjami, a także rozbudowy i dostosowywania sieci przesyłowych do nowego systemu elektroenergetycznego. O szczególnym, ponadpolitycznym charakterze Energiewende, świadczy fakt, iż ta polityka energetyczna prowadzona jest przez kolejne rządy federalne (a w przypadku jednego doszło nawet w pewnym momencie do przedłużenia funkcjonowania reaktorów jądrowych, ale akurat po Fukushimie powrócono do stanu poprzednich ustaleń).

Co robić z nadmiarem prądu z OZE?
Udział odnawialnych źródeł energii wynosi obecnie 24%. Jednocześnie już teraz pojawiają się nadwyżki mocy wielkości 3 GW, które są marnotrawione. Wynika to z wciąż trwającej transformacji systemu elektroenergetycznego oraz konieczności podjęcia decyzji o kierunku rozwoju całego systemu.
Ewentualne nadmiary energii elektrycznej z OZE mogły być gromadzone, lecz nie za wszelką cenę. Najbardziej korzystny jest handel prądem, a nie jego magazynowanie, ale do tego potrzeba rozwoju sieci. Można również eksportować nadwyżki prądu, o ile byłoby to opłacalne w porównaniu z sytuacją marnotrawienia.

Francja a Energiewende
Francja wzięła udział w Energiewende wraz z otwarciem rynku energii elektrycznej i połączeniem go z niemieckim – w efekcie Francja przekształciła się w importera netto energii elektrycznej, gdyż stało się to bardzo korzystne.
Spora część mocy wytwórczych została wybudowana w Niemczech przy silnym wsparciu publicznych środków, a przez to już teraz pojawiają się nadwyżki energii elektrycznej, które mogą być tanio eksportowane do Francji.
Połączenie Energiewende z otwarciem rynku energii elektrycznej doprowadziło do braku środków na reinwestycje w moce wytwórcze, gdyż operatorzy dążąc do jak najniższych cen sprzedawanej energii elektrycznej nie inwestują w nowe moce wytwórcze. Jedynym sposobem na odnowienie mocy wytwórczych oraz zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego wydają się obecnie systemy wsparcia odnawialnych źródeł. Stanowią one bowiem bardzo wyraźną zachętę do odnawiania mocy wytwórczych, gdyż dopiero inwestycja w nowe moce powoduje udzielenie wsparcia.
Polska, Francja i Niemcy – nie czekając na Unię Europejską – powinny podjąć działania, które skoordynują rozwój rynków energetycznych. Obecne doświadczenia wspólnego rynku energii elektrycznej Francji, Niemiec i krajów Beneluksu pokazują, iż wolny rynek działa przeciwko reinwestycjom w nowe moce wytwórcze, a przez to monitorowane bezpieczeństwa energetycznego musi pozostać zadaniem państwa.

Negatywna cena prąd z OZE 25.12.2012
W pierwszy dzień świąt na niemieckim rynku spotowym cena energii elektrycznej osiągnęła wartość minus 221,9 Euro/MWh. Oznaczało to, iż do każdej odebranej MWh sprzedawcy energii dopłacali nieco ponad 220 Euro za jej odebranie.
Nie była to jednak normalna sytuacja, gdyż przy bardzo dużej wówczas produkcji energii elektrycznej z OZE, nie wygaszono odpowiednio szybko konwencjonalnych elektrowni, co doprowadziło do znaczącej nadprodukcji dostępnej energii elektrycznej.
Rynek musi się jeszcze nauczyć, jak funkcjonować z dużą ilością dostępnej energii elektrycznej OZE i np. bardzo niskim zużyciem energii - tak jak właśnie w pierwszym dniu świąt. O ile nie należy oczekiwać, że negatywne ceny prądu staną się stałym trendem, o tyle bardzo wyraźnie przykład ten pokazuje, iż niskokosztowe OZE prowadzą do dużych spadków cen energii elektrycznej na rynku hurtowym.

Jaki jest optymalny kształt miksu energetycznego?
Przede wszystkim miks energetyczny nie powinien być sterowany z Brukseli, a tworzony i rozwijany w sposób zdecentralizowany – tak samo decyzje o nim należy podejmować lokalnie. Prowadzi to do redukcji kosztów, zapewnia partycypację społeczną i uwzględnia warunki fizykalno-geograficzne.
Minusem dla rozwoju tych samych technologii OZE mogą być właśnie lokalne uwarunkowania. Zupełnie inaczej kształtują się one w przypadku południowej Hiszpanii czy Skandynawii. Krajowe systemy wsparcia powinny również ten aspekt mieć na uwadze.

W jaki sposób w państwach Europy Środkowej może dojść do Energiewende?
Centralne wytwarzanie energii jest postrzegane jako zadanie państwa. Tymczasem powinno ono następować „od dołu”, zarówno jak najbliżej obywateli, jak i poprzez inicjatywy samych obywateli. Im szybciej dojdzie do przeobrażenia struktury wytwarzania energii, tym płynniej będą przebiegały zmiany.

Dlaczego wzrosły ceny energii elektrycznej w Niemczech? Jak OZE wpływają na cenę prądu?
Ostatnie wzrosty cen prądu w Niemczech wynikają zdaniem panelistów przede wszystkim ze znaczącej podwyżki cen paliw kopalnych.
Obecnie najwięcej energii elektrycznej produkowanej jest z węgla, co jednak wyłącznie przejściową sytuacją, gdyż im więcej odnawialnych źródeł będzie przyłączonych do sieci, tym więcej nieelastycznych elektrowni węglowych zostanie odłączanych od sieci.
Obecnie zachodzi tzw. zjawisko „merit order”. O tym, czy prąd z danej technologii znajduje odbiorców wynika w pierwszej kolejności z dostępności prądu o najniższym krańcowym koszcie w stosunku do chwilowego zapotrzebowania. Ze względu na to, iż technologie OZE mają charakter niskokosztowy, niższy od tych z paliw kopalnych, to właśnie zielony prąd sprzedaje się w pierwszej kolejności na rynku hurtowym. Dopiero wraz z niedostatkiem energii elektrycznej z OZE, kolejne źródła prądu z paliw kopalnych znajdują nabywców.
Zjawisko „merit order” ukazuje, w jaki sposób znacznie droższe technologie wytwarzania energii elektrycznej z paliw kopalnych są „wypychane” z rynku. Zgodnie z prezentowanymi opiniami, 100% energii elektrycznej z OZE zostanie osiągnięte w Niemczech tak szybko, jak tylko będzie to możliwe, a wszystkie inne nośniki energii są znacznie droższe.

W jaki sposób zapewnić dojście do niskoemisyjnej gospodarki przy obecnym stanie ETS?
Możliwe jest zastosowanie różnego rodzaju środków krajowych. W Zjednoczonym Królestwie wprowadzona została cena minimalna na emitowaną tonę CO2. Z kolei w Holandii działa specjalny podatek od węgla. Stosowna debata dopiero zostanie przeprowadzona w Niemczech.

Podsumowanie, czyli docelowy stan debaty publicznej w Polsce
Okolicznością, która dla mnie jako przedstawiciela polskiego środowiska organizacji ekologicznych była najbardziej obrazowa, jest brak zasadniczych różnic pomiędzy konferencją ekspercką, aktualną debatą publiczną i tematami istotnymi społecznie poruszanymi w mediach.
Nie miałem okazji doświadczyć konferencji na temat odnawialnych źródeł energii, o takiej dynamice i wysokim poziomie, przy szerokim spektrum opinii, często krytycznych i bardzo krytycznych, lecz wydaje się, że ten cel jest do osiągnięcia w Polsce.
Równolegle z konferencją toczyła się ogólnoniemiecka debata na temat docelowej lokalizacji stałego składowiska odpadów radioaktywnych. Zaskoczyło mnie, iż nawet w telewizji śniadaniowej energetyka była w stanie wypchnąć nie tylko politykę, ale również tematykę lifestylową - bardzo wyraźnie widać, iż konieczne jest uzyskanie zaangażowania całego społeczeństwa w Polsce.
Dopiero, gdy nawet producenci telewizji śniadaniowej włączą energetykę w poczet tematów ważnych i aktualnych, to osiągniemy odpowiedni poziom zaangażowania społecznego dla fascynującej dyskusji nt. kształtu i kierunku polskiego miksu energetycznego, w którą zaangażowane będzie całe społeczeństwo.

Robert Rybski, prawnik w Fundacji ClientEarth Poland, przedstawiciel Koalicji Klimatycznej podczas konferencji „Energiewende – Think European!”