Wstęp do humanistyki ekologicznej

Warsztaty geopoetyckie

Promując idee zrównoważonego rozwoju pragniemy przybliżyć Państwu założenia „green studies”, zwanych także humanistyką ekologiczną czy ekoposthumanistyką. Ten przewrót ekologiczny polega na zmianie paradygmatu myślenia, zarówno wobec dziedzictwa kulturowego, jak i wobec obowiązujących współcześnie paradygmatów kulturowych, religijnych, politycznych i gospodarczych oraz dominujących
dyskursów władzy. Zachęcamy do lektury cyklu  tekstów poświęconych geopoetyce, ekokrytyce i ekofeminizmowi ukierunkowanych na budowanie „zielonej demokracji".

Nauki humanistyczne rozwijają się obecnie w kierunku humanistyki ekologicznej, zwanej także ekoposthumanistyką. Proces ten bywa określany przewrotem, rewolucją, zmianą świadomości. Naukowcy i naukowczynie zajmujący się tym na razie awangardowym kierunkiem badań to często humaniści i humanistki zaangażowani społecznie i politycznie, nastawieni na wprowadzanie zmian. Nauka jest dla nich powołaniem. Dlatego w swojej pracy poszukują odpowiedzi na najbardziej palące, globalne problemy, przed którymi stoimy: kryzys ekologiczny, wyzysk wielu grup społecznych, niebezpieczeństwa globalnego kapitalizmu. Łączą oni nauki humanistyczne i społeczne z przyrodniczymi w celu wypracowania nowego ładu społecznego i nowej wizji wspólnoty, poszerzonej o zwierzęta i środowisko przyrodnicze Ziemi. Humanistykę ekologiczną można także określić metaforycznie jako spłaszczanie piramidy (prezentującej hierarchię, patriarchat, antropocentryzm) w naleśnik (niehierarchiczne relacje oparte na współpracy, równości w różnorodności, biocentryzm). Projekt ekoposthumanistyki wykracza daleko poza sale wykładowe. Jej siła i potencjał tkwią w:
• nauce i praktykowaniu krytycznego myślenia, zarówno wobec dziedzictwa kulturowego, jak i wobec obowiązujących współcześnie paradygmatów kulturowych, religijnych, politycznych, gospodarczych i ekonomicznych, które okazały się opresyjne;
• budzeniu zaangażowania obywatelskiego i partycypacji społecznej;
• nakierowaniu na przyszłość; szukaniu odpowiedzi na pytanie: jakiego rodzaju humanistyki potrzebuje współczesny świat: planeta, człowiek i inne żyjące istoty?
Ta rewolucja zachodząca w humanistyce inicjuje transformację społeczną w stronę demokracji ekologicznej, równościowej, opartej o zrównoważony rozwój. Nauczanie i praktykowanie „zielonej” humanistyki może zaowocować takimi postawami obywatelskimi oraz wyborami politycznymi i konsumpcyjnymi Polek i Polaków, które zmienią nasz kraj w miejsce zdrowsze, sprawiedliwsze i bardziej przyjazne. Dlatego warto włączać w ten proces jak najwięcej osób i wspólnie pracować na rzecz rozwoju, który najpełniej służy wszystkim żywym istotom i następnym pokoleniom.
Ekoposthumanistyka dotyczy wielu dziedzin i dyscyplin nauki. Przybliżę jej najważniejsze cechy na przykładzie badań nad literaturą i kulturą, które nazywam, analogicznie do terminu angielskiego: „zielonym czytaniem i pisaniem” (green reading and writing). Zaliczam do niego: geopoetykę, ekokrytykę, ekofeminizm. One także wykraczają poza sale wykładowe, funkcjonując jako praktyka pisarska, egzystencjalna, zaangażowanie społeczne, ruch obywatelski i polityczny.
Zielone czytanie: polega na krytycznym odczytaniu tradycji europejskiej, od czasów starożytnych do współczesnych: filozofii, religii, kultury, nauki, polityki, by znaleźć w nich przyczyny obecnego kryzysu ekologicznego i cywilizacyjnego. Dlatego Kenneth White, twórca geopoetyki, Henryk Skolimowski, twórca ekofilozofii oraz ekokrytycy i ekofeministki zadają pytania: jak była ukazywana Natura w kulturze, w religii, w nauce? Jak kształtował się stosunek człowieka do Natury przez wieki? Doszli do wniosku, że w historii cywilizacji zachodniej są trzy fazy wyobcowania człowieka z Natury: grecki (wartości najwyższe Dobro, Prawda i Piękno znajdują się poza rzeczywistym światem); chrześcijański (sferę kobieta/materia/natura/ciało powiązano z grzechem i szatanem); nowożytny, mechanistyczny (świat i człowiek na podobieństwo maszyny). Ich konsekwencją jest współczesny mit nieustannego wzrostu, prowadzący do nadmiernej konsumpcji i rabunkowej gospodarki zasobami naturalnymi. Jest on także wrogi ekologii, sprawiedliwości społecznej i równości. Te stare paradygmaty kulturowe, ekonomiczne, religijne, gospodarcze i polityczne okazały się destrukcyjne nie tylko dla planety, lecz także dla człowieka. Dlatego: „musimy szukać nowych horyzontów, [...] nowego systemu symbiozy z przyrodą i wszelkim stworzeniem”, jak pisze Henryk Skolimowski. W ekoposthumanistyce szansy uleczenia planety upatruje się w powrocie do tradycji rdzennych mieszkańców Ziemi, dla których planeta jest żywą istotą, podmiotem, a człowiek jedynie elementem w sieci międzygatunkowych powiązań. Dlatego liderzy i liderki nowej humanistyki włączają do nauki wiedze autochtonów.
Zielone czytanie polega także na analizowaniu i interpretowaniu wzajemnych relacji ludzi i środowiska oraz ludzi i zwierząt, jakie odnajdujemy w literaturze. Co więcej, szuka odpowiedzi na pytanie: jaka jest rola literatury i badań nad literaturą w walce z dewastacją planety? Jak mawia Greg Garrad, jeden z twórców ekokrytyki: „naiwnością byłoby twierdzić, że »zielone odczytanie«, powiedzmy Szekspira (…) może »uratować planetę«, ale z drugiej strony przemiany polityczne, które mogłyby być skuteczne zdarzają się dopiero wtedy, kiedy zażąda tego odpowiednio wykształcony i umotywowany elektorat”.
Ekofeministki dodają do ekokrytyki ważny czynnik: płeć. Uważają, że kobiety od wieków dzielą podobny los jak Natura i zwierzęta: są wykorzystywane w świecie zdominowanym przez szowinizm płciowy i gatunkowy. Więzi i relacje oparte są w nim na przemocy mężczyzn wobec:
• kobiet (dominacja fizyczna, psychiczna, prawna, ekonomiczna, kulturowa);
• środowiska przyrodniczego (m.in. rolnictwo intensywne, GMO);
• zasobów naturalnych Ziemi (gospodarka rabunkowa);
• zwierząt domowych (hodowla przemysłowa) i dzikich (polowania).

Dlatego ekofeministki postulują odrzucenie starych sposób organizacji świata, patriarchatu i antropocentryzmu. Proponują zamiast walk o dominację jednej grupy nad innymi – pokojowe współistnienie wszystkich istot, poszanowanie różnorodności życia, troskę o obecne i następne pokolenia, włączenie do wspólnoty zwierząt jako podmiotów. Kluczem do tej zmiany jest typ duchowości, który wyrasta z kontaktu z Ziemią i Naturą (Earth-Based Spirituality). I taka więź z Naturą mobilizuje do pracy społecznej i zaangażowania politycznego. Jak mawia Starhawk, aktywistka polityczna, działaczka społeczna, pisarka i ekofeministka: jest różnica między akceptacją filozofii, a codziennym życiem nią. Doświadczanie, że kosmos jest żywą istotą, od której zależymy, rzuca nam wyzwanie do podjęcia działania. Geopoetyka, ekofilozofia, ekofeminizm, ekokrytyka to właśnie takie filozofie, która wymagają od nas zaangażowania na rzecz równości, ochrony bioróżnorodności Ziemi i dziedzictwa następnych pokoleń. Mobilizują do działania. Jak nie teraz – to kiedy? I jak nie my – to kto?