VIII Kongres Zielonych. Relacja

Agnieszka Grzybek i Adam Ostolski na Kongresie Zielonych
Teaser Image Caption
Agnieszka Grzybek i Adam Ostolski na Kongresie Zielonych

Bartłomiej Kozek

Kongres Partii Zieloni, który odbył się w weekend 12-13 lipca 2014 roku w Warszawie, potwierdził ambicje tworzenia samodzielnej, alternatywnej siły politycznej. Od ostatniego kongresu, który odbył się na początku zeszłego roku, formacja urosła niemal dwukrotnie do ok. 450 członkiń, członków i osób sympatyzujących, zyskała także pierwszą w historii posłankę – Annę Grodzką, która opuściła Twój Ruch.

Od zeszłego roku partia, kierowana przez Adama Ostolskiego oraz Agnieszkę Grzybek, stara się utrzymywać równy dystans od partii odwołujących się do szeroko pojętej lewicowości w parlamencie – Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Twojego Ruchu. Ich ponowny wybór na stanowisko przewodniczących oraz wzrost bazy członkowskiej wskazują na to, że kurs ten jest podzielany przez większą część Zielonych.

W trakcie obrad dyskutowane były szczegóły realizacji tej strategii – o ile bowiem w największych ośrodkach, takich jak Warszawa, Kraków czy Śląsk, Zieloni zamierzają startować pod własnym szyldem albo w szerszych, lokalnych koalicjach wokół ruchów miejskich, o tyle w mniejszych ośrodkach o słabszych strukturach pojawia się pytanie o to, czy co do zasady odrzucać alianse z SLD i TR.

Innym pojawiającym się w dyskusjach wątkiem było to, w jaki sposób partia powinna kształtować swój polityczny przekaz. Lewe skrzydło formacji, które w czasie minionej kadencji znacząco wzrosło w siłę, chce budowy szerokiego frontu pozaparlamentarnej lewicy społecznej i pozycjonowania partii jako siły antyestablishmentowej, kierującej się do osób niegłosujących w wyborach.

Z drugiej strony pojawiają się obawy, że tak jasne wtłoczenie Zielonych w ramy podziału lewica-prawica nie ułatwi, ale utrudni im odniesienie wyborczego sukcesu – i to w sytuacji, kiedy ambicje partii rosną. W ugrupowaniu coraz głośniej słychać o własnym kandydacie/kandydatce w wyborach prezydenckich.

O ile Adam Ostolski nie miał konkurenta i zdobył niemal 90% głosów, o tyle Agnieszka Grzybek konkurowała z Marceliną Zawiszą – przewodniczącą koła warszawskiego, która dużo ostrzej niż dotychczasowa przewodnicząca wykluczała współpracę wyborczą z SLD i TR. Proporcje oddanych głosów – 58% dla Grzybek i 42%  dla Zawiszy – w dużej mierze odzwierciedlają siłę nowego, bardziej „czerwonego” skrzydła partii.

Przed formacją wybory samorządowe, które udzielą odpowiedzi na pytanie, jak bardzo wzmocnienie organizacyjne i antyestablishmentowy przekaz przełoży się na wynik wyborczy. Interesujące będzie sprawdzenie, w jaki sposób uda się go pogodzić z przekazem, kierowanym m.in. do klasy średniej, który prezentuje kandydatka partii na prezydentkę Warszawy, Joanna Erbel.