W celu zastanowienia się nad regionalnymi konsekwencjami przypuszczalnie globalnego zjawiska „backlashu[1]” w obszarze demokracji płci biura Fundacji im. Heinricha Bölla w Belgradzie, Berlinie, Kijowie, Moskwie, Pradze i Warszawie, postanowiły zaprosić naukowczynie i aktywistki z Armenii, Białorusi, Czech, Gruzji, Węgier, Polski, Rosji, Serbii, Słowacji i Ukrainy, na Trzecie Międzynarodowe Warsztaty Genderowe w Berlinie ( program). „Backlash” jako koncept i hasło odnosi się w tym wypadku do pozornie przypadkowej zbieżności działań, popieranych i inspirowanych przez wpływowe amerykańskie środowiska „pro life”, a także kremlowską propagandę „Gejropy”, i oznacza zasadnicze pogorszenie sytuacji w zakresie równości płci i praw społeczności LGBTI, czy chociażby ostre ataki skierowane przeciw nim w krajach rozwiniętych na całym świecie.
Prezentacje polskich ekspertek – dr Elżbiety Korolczuk ["War on gender"] i dr Magdaleny Grabowskiej ["Cultural war"] – umożliwiły lepsze zrozumienie kontekstu toczącej się obecnie walki w sprawie ratyfikacji Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (Konwencji Stambulskiej), a także tzw. „deklaracji wiary” przeznaczonej dla lekarzy, farmaceutów i nauczycieli. Zjawiska te omówione zostały w szerszej perspektywie porównawczej innych państw europejskich.
“Droga Kobieto, jak zobaczysz śmieci, posprzątaj, walczący mężczyźni będą zadowoleni!”
Prezentacje wygłoszone w trakcie warsztatów można zasadniczo podzielić na dwie grupy: 1) wyrażające poważne zaniepokojenie z powodu obecnej sytuacji oraz 2) napawające nadzieją na poprawę. Rosja ze swoją „antypropagandową” ustawą, która zakazuje rozpowszechniania informacji na temat tzw. „nietradycyjnych relacji seksualnych” między nieletnimi, z pewnością należy do pierwszej grupy, podobnie jak Gruzja i Armenia, gdzie brutalne ataki wobec środowiska społeczności LGBTI i wspierających je organizacji broniących praw człowieka są częścią agresywnej strategii księży prawosławnych dążącej do „oczyszczenia sfery publicznej”. Jednakże również część krajów Unii Europejskiej zmaga się ze zdumiewającym wzrostem działań promujących antyrównościową politykę. Tak właśnie dzieje się w przypadku Węgier, gdzie celem rządzącej partii FIDESZ jest wyłącznie ochrona „węgierskich rodzin”, a także na Słowacji, gdzie w ostatnim czasie na rząd i ruchy miejskie wywierana jest silna presja, by zaprzestać „promocji homoseksualizmu” i „seksualizacji dzieci”.
Pocieszające wiadomości płyną zaś z ukraińskiej “rewolucji godności”; Euromajdan nie tylko doprowadził do obalenia postępującego bezprawnie reżimu, lecz także w swojej codziennej praktyce, jako performatywna przestrzeń relacji genderowych, zdołał rozszerzyć świadomość potrzeby zmiany tradycyjnych patriarchalnych wzorców wśród aktywistów i aktywistek o rozmaitych politycznych przekonaniach. Pozytywne są również doświadczenia Republiki Czeskiej, gdzie kampanie wyborcze wykorzystano do promocji szerszego dostępu kobiet do parlamentu i doprowadziły do wprowadzenia parytetów płciowych przez wszystkie partie polityczne. Kolejna optymistyczna wiadomość nadeszła z Serbii, gdzie po odnotowanych w przeszłości przypadkach przemocy wobec społeczności LGBTI, udaną paradę Gay Pride w Belgradzie 28 września 2014 r. można odczytać jako znak postępu w ramach prawnego egzekwowania praw mniejszości w kraju kandydującym do Unii Europejskiej.
Wszystkie analizy eksperckie ukażą się wkrótce w zbiorczej e-publikacji.
Jak reagować na konserwatywny atak na zwiększone poparcie dla praw LGBTI i “ideologię gender”?
Naukowczynie uczestniczące w warsztacie zwróciły uwagę, że należy poważnie potraktować kwestię poparcia antyemancypacyjnych grup takich jak francuska La Manif Pour Tous w mediach i państwach Europy Środkowej. Co zrozumiałe dla tego typu spotkań, nie było powszechnej zgody odnośnie do przyczyn backlashu - interpretowano je jako znak rosnącego niezadowolenia z powodu neoliberalnej hegemonii charakterystycznej dla procesu globalizacji i pewnych skutków transformacji w Europie Środkowej i Wschodniej bądź przypisywano ogólnej potrzebie wyrażenia protestu na podstawie prostych i jednoczących „spraw serca”, które zdają się nieść obietnicę odtworzenia poczucia wspólnoty w zatomizowanym społeczeństwie.
Ponadto dyskutowano o rzucającej się w oczy asymetrii w komunikacji: populistyczne ataki na równość płci i prawa osób LGBTI częściej odnoszą się do sfery emocji, aniżeli do racjonalnego dyskursu, i tym samym oferują pozbawione właściwego kontekstu, proste odpowiedzi, które mogą być atrakcyjne dla wielu osób. W tym kontekście dr Elżbieta Korolczuk zadała pytanie, czy nie warto zatem dokonać reinterpretacji pewnych narodowych, społecznych, a nawet religijnych symboli (jak np. Matka Boska), a następnie spopularyzować alternatywne rozumienie rodziny oparte na zestawie przyjaznych, inkluzywnych praktyk rodzicielstwa. Wobec przekonania, że samo rozpowszechnianie rzetelnych informacji nie wystarcza, ekspertki podkreśliły potrzebę sformułowania atrakcyjnych i konkretnych odpowiedzi na poszczególne społeczne i ekonomiczne wyzwania (m.in. demograficzne, emerytalne, edukacyjne, dot. innowacyjności). W ten sposób możnaby przemówić do wszystkich obywatelek i obywateli, niezależnie od ich orientacji politycznej, pochodzenia, czy życiowych wyborów.
Tłumaczenie: Agnieszka Łaszczuk