Tatiana Novikava
Bezpieczeństwo energetyczne Białorusi a elektrownia jądrowa
Za punkt zwrotny w planowaniu budowy elektrowni jądrowej na Białorusi uznaje się Dekret nr 399 z 2005 roku dotyczący „Koncepcji bezpieczeństwa energetycznego i zwiększenia niezależności energetycznej Republiki Białoruś na lata 2006-2010”. 15 stycznia 2008 roku na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa pod przewodnictwem głowy państwa zapadła „ostateczna decyzja polityczna”, która choć budziła wątpliwości prawne, zadecydowała o budowie nowego obiektu jądrowego.
Bezpośrednim jednak powodem do podjęcia kroków na rzecz realizacji narodowej „koncepcji bezpieczeństwa energetycznego” były białorusko-rosyjskie konflikty naftowo-gazowe przełomu lat 2006 - 2007. Nowy dokument miał wspomóc dywersyfikację zasobów termoenergetycznych, wykorzystanie lokalnych rodzajów paliwa i zwiększenie efektywności energetycznej państwa. Wśród przedsięwzięć, które mają zostać w tym celu podjęte znalazła się także energetyka jądrowa, która jednak nie rozwiązuje problemu zależności energetycznej kraju od Rosji. Wręcz przeciwnie – związane z nią zadłużenie oraz konieczność nabycia technologii mogą tę zależność pogłębić.
.
Sama koncepcja „bezpieczeństwa energetycznego” zaczęła rozwijać się w krajach WNP od 2005 roku, gdy państwa te zaczęły borykać się z problemem dostaw i cen węglowodorów. Na posiedzeniu krajów G8 pod przewodnictwem Rosji w 2006 roku w St. Petersburgu przyjęty został plan działań w zakresie „globalnego bezpieczeństwa energetycznego”, a rok później G. W. Bush ogłosił w USA ideę „niezależności energetycznej”, mając jednak na myśli przede wszystkim niezależność od surowców importowanych. Tymczasem, dalszy rozwój idei niezależności od węglowodorów doprowadził do upowszechnienia w świecie koncepcji „stabilnej energetyki”, która głosi zasady odnawialności, łatwego dostępu i bezpieczeństwa ekologicznego źródeł energii, jak też efektywności ich użytkowania. Wśród tych założenień nie wymieniono jednak energii jądrowej. Spowodowane jest to problemami związanymi m.in. z utylizacją odpadów jądrowych i radioaktywnych, wyłączeniem elektrowni z eksploatacji i zanieczyszczeniem środowiska. To właśnie z tego powodu kilka krajów europejskich (w tym Niemy i Włochy) nie uznały energii jądrowej za środek ku zwiększeniu stabilności energetycznej.
Skutkiem globalnego kryzysu gospodarczego był znaczny spadek cen na surowce węglowodorowe, zwłaszcza na ropę (w 2008 roku ). W związku z tym, już teraz na Białorusi podjęto pewne kroki ochrony przed kolejnymi gwałtownymi wahaniami dostaw. Polegają one np. na tworzeniu magazynów gazu ziemnego, czy przejścia z elektrociepłowni i przedsiębiorstw przemysłowych na inne rozwiązania technologiczne, w celu zwiększenia ich wydajności. Efektem tego rodzaju kroków stała się stabilizacja wolumenu importu gazu ziemnego (podczas gdy od 2004 do 2007 r. wolumen niemal się podwoił od około 10 do 20 mld m3 rocznie, to od 2007 roku do dnia dzisiejszego poziom importu światowego wzrósł jedynie o miliard m3 - raport Gazpromu 2009, 2008).
Tak więc, Białoruś wraz z innymi krajami, których gospodarki zależą od surowców węglowodorowych, czyni swój system energetyczny bardziej odporny na kryzysy naftowo-gazowe. Natomiast nowy rodzaj zależności – uranowy i technologiczny – w zasadzie nie rozwiązuje problemu bezpieczeństwa energetycznego. Białoruś popełniła błąd umieszczając w narodowej koncepcji bezpieczeństwa energetycznego rozwój energetyki jądrowej, który to cel jest niemożliwy do spełnienia ze względów ekonomicznych, społecznych i ekologicznych.
Wśród pozostałych motywów, leżących u podstaw idei budowy EJ na Białorusi, eksperci podkreślają nadzieję na pomoc finansową dla budżetu państwa w postaci kredytów i grantów, zmianę statusu kraju oraz nieuzasadnione nadzieje na to, że energia z przyszłej elektrowni jądrowej będzie z zyskiem sprzedawana do krajów Unii Europejskiej.
Pełen tekst analizy w formacie pdf w języku polskim i rosyjskim.
Tatiana Novikava – w latach 1993-1997 pracowała jako dziennikarka gazety „Biełarusy i Rynok”, zaś w latach 1994-1998 założyła i redagowała czasopismo o tematyce ekologicznej „Białoruski Klimat”, następnie (od 2007 do 2009 roku) redagowała białoruski Portal Zielony. Z wykształcenia jest matematyczką i ekonomistką, w dziennikarstwie od 1994 roku. Interesuje się kwestiami ekologii oraz energetyki jądrowej, skutkami katastrofy w Czarnobylu na Białorusi oraz problematyką zrównoważonego rozwoju i energetyki.