W ostatni poniedziałek węgierski parlament wprowadził do konstytucji zmiany kryminalizujące bezdomność. Pierwszym pomysłodawcą i realizatorem polityki „czyszczenia” miejsc publicznych z osób bezdomnych był burmistrz Budapesztu, István Tarlós. Pomysł tak się spodobał parlamentarzystom, że te same rozwiązania wprowadzili w całym kraju. Teraz, pod karą grzywny w wysokości 650 euro, osoby, które wyglądają na bezdomne nie mogą przebywać w miejscach publicznych, zwłaszcza tych uznawanych za ważne z punktu widzenia dziedzictwa kulturowego Węgier – czyli nie rzucać się w oczy turystom. Każde miasto może wyznaczać własne „strefy wolne od bezdomnych”. Czytaj również na stronach Hungarian Spectrum i "The City is for All".
W Stanach Zjednoczonych pojawia się coraz więcej inicjatyw walczących o prawo do mieszkania. Polecam wywiad z mieszkańcem San Francisco, który dzięki pomocy lokalnych organizacji odzyskał dom przejęty przez bank.
Z kolei w Wielkiej Brytanii osoby objęte nowym „bedroom tax” zastanawiają się: ogrzewać czy jeść?
W nowojorskiej dzielnicy Queens zagrożeni eksmisją właściciele warsztatów samochodowych podjęli strajk głodowy. W ostatnich miesiącach burmistrzowania Michael Bloomberg forsuje kolejne projekty skutkujące gentryfikacją. Na miejscu warsztatów samochodowych w Queens ma powstać centrum handlowe, ponieważ obszar został włączony do „Business Improvement District”, czyli obejmują go szczególne przepisy mające na celu poprawę warunków prowadzenia działalności gospodarczej. Skutkiem „ubocznym” jest jednak wzrost wartości nieruchomości i podwyżki czynszów.
Podczas gdy indyjskim sprzedawcom ulicznym udało się wywalczyć pewne prawa chroniące przed policyjną przemocą, w Angoli sytuacja jest o wiele gorsza, jak wynika z obszernego raportu Human Rights Watch. Natomiast w Malawi uliczni sprzedawcy walczą między sobą – o miejsca w strefach przeznaczonych do handlu.
Na stronie openDemocracy Arhut Bernhoff opisuje jak wojna domowa w Syrii, i podział libańskiego społeczeństwa na zwolenników Assada bądź rebeliantów, wpływa na wygląd Bejrutu. Przestrzeń miasta jest podzielona pomiędzy polityczne i religijne ugrupowania, które znaczą poszczególne dzielnice swoimi flagami.
Na eskalację wojny narkotykowej w Ciudad Juarez można spojrzeć z psiego punktu widzenia. Nie tylko ludzie cierpią z powodu brutalności gangów i policji. Dezintegracja społeczna wywołana przemocą gangów wpłynęła również na sytuację miejskich bezdomnych psów, które w lepszych czasach mogły liczyć na ludzką życzliwość i były równoprawnymi mieszkańcami miasta.
25 września zmarł Alberto Cruz Covarrubias, chilijski architekt, twórca latynoamerykańskiej szkoły utopijnej architektury opartej na poezji i obserwacji. Na stronie Democracities można przeczytać o nim więcej i obejrzeć krótki film o jednym z zaprojektowanych przez niego miast.
Na deser historia rozwoju sztuki niezależnej w Casablance i oddolnego tworzenia dla niej przestrzeni, a dla pasjonatów – wykład Judith Butler dotyczący materialno-cielesno-przestrzennych aspektów prawa do zgromadzeń.