24 września 2014, 14:00 - 16:00
“Szósta po południu”
Szpitalna 5, Warszawa
W wyborach do Parlamentu Europejskiego w maju 2014 sukces w wielu krajach UE odnieśli politycy prezentujące poglądy eurosceptyczne czy wręcz antyeuropejskie – w Polsce np. Kongres Nowej Prawicy, w Niemczech –Alternatywa dla Niemiec. Pojawienie się polityków o eurosceptycznych poglądach w PE może znacznie wpłynąć na jego pracę. ISP analizował eurosceptyczne wątki, które pojawiały się w obu krajach podczas kampanii wyborczej do PE, i przygotowuje publikację na ten temat.
Punkt wyjścia do dyskusji to fenomen eurosceptyków i ich osiągnięć w ostatnich wyborach, w tym również przyczyny tego sukcesu. Tematem debaty były ponadto perspektywy na przyszłość: rola posłów eurosceptycznych w nowej kadencji Parlamentu – frakcje, stanowiska, jakie objęli – oraz jakie to ma znaczenie dla działania tej instytucji i kierunków rozwoju UE.
Panel:
Vladimir Bartovic, EUROPEUM Institute for European Policy
Daniela Kietz, German Institute for International and Security Affairs - SWP
Jacek Kucharczyk, Instytut Spraw Publicznych
Moderacja: Agnieszka Łada, Instytut Spraw Publicznych
Daniela Kietz, analityczka z niemieckiego instytutu SWP zauważyła, że eurosceptycy są w Parlamencie Europejskim zmarginalizowani, częściowo z własnej winy. Należą do małych i niewiele znaczących frakcji, a 50 z nich w ogóle nie należy do żadnej grupy politycznej. Do tego rzadko głosują jednolicie i nie otrzymali w Parlamencie znaczących stanowisk. Dlatego ich wpływ na debatę w PE może być nawet mniejszy niż w poprzedniej kadencji.
Takim optymistą nie był Jacek Kucharczyk, który zauważył, że eurosceptycy już wpłynęli na debatę np. w Polsce. Wykorzystując niskie poparcie dla wprowadzenia euro w Polsce i obawy przed podnoszeniem tego tematu przez PO, de facto „zamrozili” debatę na ten temat.
Na spotkaniu krytykowano główne partie, które często przejmują hasła eurosceptyczne, aby przypodobać się wyborcom. Jak pokazał przykład Davida Camerona, który ostatecznie przegrał wybory z UKIP, ta strategia nie działa. Daniela Kietz krytykowała natomiast niemieckie partie, które eurosceptyków po prostu ignorują, zamiast podjąć dyskusję z ich argumentami. Optymistą okazał się Vladimir Bartovic, szef czeskiego think tanku Europeum. Jego zdaniem wzrost nastrojów eurosceptycznych jest ściśle powiązany z kryzysem gospodarczym w Europie. Eurosceptycyzm miałby się skończyć wtedy, kiedy skończy się kryzys.
W listopadzie ISP zaprezentuje badanie sondażowe na temat wiedzy i opinii Polaków o Unii Europejskiej i Parlamencie Europejskim oraz publikacje na temat roli eurosceptyków w debacie przedwyborczej w Polsce i w Niemczech i ich wpływie na działanie obecnego PE.
Projekt sfinansowany ze środków Fundacja im. Heinricha Boella, Polsko-Czeskie Forum, Polsko-Niemiecką Fundację na rzecz Nauki i Komisję Europejską.