Skala zmian, którą niesie ze sobą transformacja energetyczna, i skala oporu, na którą natrafimy, wymaga nowej kultury dyskusji o sprawach publicznych. Jak stworzyć sprawiedliwe społeczeństwo? Gdzie szukać sposobów na uczynienie kwestii związanych z klimatem atrakcyjnym i „modnym” tematem codziennych rozmów?
14 czerwca odbyło się szóste i ostatnie spotkanie w ramach cyklu „Geo-polityka nad Wisłą i nie tylko – jak odzyskać Ziemię i przyszłość w czasach kryzysu ekologicznego”, organizowanego wspólnie przez Instytut Studiów Zaawansowanych i Fundację im. Heinricha Bölla w Warszawie.
Spotkanie było podsumowaniem dyskusji toczonych podczas dotychczasowych spotkań, służyło syntesie wniosków i wypracowaniu rekomendacji dla dalszych działań środowisk pragnących sprawiedliwej transformacji ekologicznej. Na spotkaniu pojawili się, oprócz uczestników i uczestniczek reprezentujących różne ruchy i organizacje społeczne, środowiska akademickie oraz administrację, także goście zaproszeni na poprzednie seminaria, aby móc wymienić się między sobą opiniami i spostrzeżeniami.
Spotkanie rozpoczął Adam Ostolski. Nawiązując do dyskutowanej podczas poprzednich spotkań specyfiki polskiego społeczeństwa podjął próbę znalezienia cech polskiej kultury, które mogłyby zostać wykorzystane do popularyzacji ekologicznej transformacji i przyczynić się do budowy bardziej sprawiedliwego globalnie społeczeństwa. Zwrócił uwagę dwie cechy: rytualny katolicyzm i konserwatyzm. Na gruncie rytualnego katolicyzmu można by, zdaniem Ostolskiego, zaszczepić zachowania promujące troskę o środowisko, wyrastające na gruncie chrześcijańskiej ascezy i tradycji postnych. Takimi zachowaniami rytualnymi mogłyby być np. powstrzymywanie się od korzystania z samochodu w czasie postu, czy pięć pierwszych piątków dla matki ziemi. Takie rytualne działania mogą mieć potencjał trwałej zmiany zachowań. Konserwatyzm z kolei, w swoich korzeniach bliski jest idei ochrony środowiska. Ostolski nie jest zresztą jedynym komentatorem wskazującym ostatnio na korzenie ruchów ekologicznych w ideologii konserwatywnej. Jednak aby ochrona środowiska nie budziła sprzeciwu osób o konserwatywnym usposobieniu, nie może być postrzegana jako coś nienaturalnego, narzuconego z zewnątrz. Warto także pamiętać, że normy działania wyznacza nam kapitalizm, w którym kluczowy jest system pieniężny. Jak ukształtować politykę społeczną w nowym modelu gospodarczym, który zamiast zakładać wzrost, przedstawi nowy pomysł na redystrybucję?
Do tego wątku odniósł się dr Adrian Wójcik, badacz z uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Zauważył, że przy konstruowaniu przekazów ekologicznych należy unikać porównywania Polski z resztą świata i pokazywania postępów, jakie dokonały się gdzie indziej - takie przekazy są zwykle kontrproduktywne, gdyż budzą opór. Jego zdaniem dużo lepsze efekty w promowaniu zachowań prośrodowiskowych daje pokazywanie dobrych przykładów z rodzimego podwórka.
Jak skierować debatę na tory rozważań wyboru ścieżki pomiędzy zieloną transformacją technologiczną a postwzrostem? Michał Sutowski zauważył, że jakakolwiek ideologia postwzrostowa będzie rozbijać się o bardzo silny w Polsce etos produktywistyczny. Obalenie kapitalizmu, czy chociażby zaproponowanie jego postwzrostowych alternatyw wiązałoby się z uderzeniem w ten etos. Nie tylko w kulturze mieszczańskiej, ale także chłopskiej dużą wartością jest wysiłek włożony w wykonywaną czynność. Przy czym wartością jest nie tyle ilość wyprodukowanych dóbr, co ilość włożonej pracy. Źródłem szacunku i uznania jest "ciężka praca". Komentatorzy zauważyli, że fakt ten można wykorzystać, pokazując że działania, które nie łączą się z produkcją i generowaniem zysku - na przykład sfera opiekuńcza - również są ciężką pracą.
Zastanawiano się również nad sposobem uwzględnienia regionów wiejskich w debacie o zmianach energetycznych i sposobach na uczynienie kwestii związanych z klimatem atrakcyjnym i „modnym” tematem codziennych rozmów.
Polecamy także tekst Piotra Trzaskowskiego: "Obóz klimatyczny albo śmierć.", który ukazał się w na stronie Krytyki Politycznej ramach cyklu „Geo-polityka nad Wisłą i nie tylko – jak odzyskać Ziemię i przyszłość w czasach kryzysu ekologicznego”.