Jak czują i myślą osoby ze społeczności LGBT +? Jakie mają doświadczenia? Jak wygląda ich codzienne życie w Polsce? Dzięki pamiętnikom nadesłanym na konkurs wybrzmiał głos grupy, o której mówi się najstraszniejsze brednie, a której nie daje się przestrzeni do wypowiedzenia jej doświadczeń. Ta przestrzeń powstała teraz.
Monika Cymerys rozmawia z dr. hab. Piotrem Laskowskim*, kierownikiem Pracowni Badań nad Historią i Tożsamościami LGBT+ UW na temat konkursu Pamiętniki LGBT+.
Panie doktorze, był Pan jedną z nielicznych osób, które miały okazję zagłębić się w treść wszystkich, niemalże 200, nadesłanych pamiętników napisanych przez osoby ze społeczności LGBT+ w ramach konkursu organizowanego przez UW i Fundację im. Heinricha Bölla w Warszawie. Skąd w ogóle pomysł na taki konkurs i taką tematykę ?
Wszystko zaczęło się od powołania w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych (ISNS) UW Pracowni Badań nad Historią i Tożsamościami LGBT+. W ramach Pracowni prowadzimy od trzech lat zajęcia „Jak pisać historię LGBT+?”, cieszące się sporym zainteresowaniem studentek i studentów. Przygotowywanie tych zajęć dało nam okazję do zebrania i przemyślenia różnych tradycji badawczych, które mogłyby stanowić inspirację dla ujęcia doświadczeń osób nieheteronormatywnych na gruncie nauk społecznych – historii, antropologii i socjologii. Pomysł na konkurs zrodził się właśnie z połączenia kilku tradycji. Pierwsza to tradycja samego ISNS, na którą składają się i pierwsze w Polsce studia genderowe, których współtwórczynią była prof. Małgorzata Fuszara, i prace prof. Jacka Kochanowskiego o przełomowym znaczeniu dla myślenia o nieheteroseksualności w Polsce, wreszcie metoda biograficzna i badania tożsamości prowadzone przez prof. Małgorzatę Melchior.
Drugie źródło inspiracji, związane już bezpośrednio z samą formułą konkursu na pamiętniki, to działalność Instytutu Gospodarstwa Społecznego, który w latach trzydziestych XX wieku ogłaszał takie konkursy – na pamiętniki chłopów, pamiętniki bezrobotnych. W przedmowie do książkowego wydania pamiętników chłopów Maria Dąbrowska napisała: „wielki niemowa przemówił”. Można tę myśl doprecyzować: „niemowa” nigdy nie był niemy, tylko nikt nie chciał go usłyszeć. Naszym celem było więc, by wybrzmiał głos grupy, o której mówi się ochoczo najstraszniejsze brednie, ale której nie daje się przestrzeni do wypowiedzenia jej doświadczeń.
Konkurs na pamiętniki młodzieży ogłosił również w latach międzywojennych Żydowski Instytut Naukowy (JIWO), co prowadzi nas do trzeciego źródła inspiracji – dorobku historiografii żydowskiej w Polsce. Wraz z Sebastianem Matuszewskim, pomysłodawcą i współtwórcą Pracowni, uczestniczyliśmy w projekcie pełnej edycji dokumentów z Archiwum Ringelbluma – konspiracyjnego archiwum warszawskiego getta. Bliska nam była idea Emanuela Ringelbluma, że prześladowana mniejszość musi sama opowiedzieć swoją historię i że aby móc to zrobić, winna zebrać i zachować każdy głos, każde świadectwo, każdy ślad swojego życia.
Jaką rzeczywistość kreują te teksty?
Nie tyle kreują, ile wyrażają. Trzeba ostrożnie dokonywać wszelkich uogólnień, ale chyba można powiedzieć, że życie w Polsce to z perspektywy osoby nieheteronormatywnej życie w sytuacji nieustannej niepewności i zagrożenia. Najpierw niepewności kim jestem, bo trudno jest znaleźć rzetelną informację o tym, czym jest nieheteronormatywność – w jednym z pamiętników autorka mówi: „To właśnie w szpitalu psychiatrycznym dowiedziałam się czym jest demiseksualizm, transeksualizm i co w ogóle oznacza pojęcie LGBTQ+. Jasne, coś wspominało się na ten temat w szkole, ale było to raczej okazywanie czystej nienawiści do ludzi, których nawet nie potrafili wyodrębnić z tłumu.” Pozostaje się więc z poczuciem niedopasowania, inności, którą trudno nazwać, ale o której szybko dowiadujemy się, że jest nieakceptowana. Stąd druga niepewność – czy istnieje na świecie ktokolwiek, kto czuje tak, jak ja? To doświadczenie stanowiło dla kilkorga osób motywację do pisania – jedna z autorek mówi: „Postaram się, aby po przeczytaniu tego chociaż jednej osobie odpalił się w głowie trybik mówiący ‘o, a myślałem/am, że jestem z tym sam/a’.” I wreszcie niepewność, jak zareagują inni – rodzina, znajomi, nauczyciele? Stąd bierze się nieustanne poczucie zagrożenia, bo nienawiść sącząca się z ust polityków, księży, czasem także – niestety – nauczycieli, jest bardzo trująca. Ogłosiliśmy konkurs 1 czerwca 2020 roku, nie spodziewając się chyba takiej eskalacji nienawiści podczas kampanii prezydenckiej. Pamiętniki, pisane w większości latem i jesienią, stanowią świadectwo strasznej krzywdy, jaką prezydent Duda, aparat państwa, policja i biskupi wyrządzili ogromnej liczbie ludzi. I to świadectwo zostanie dla przyszłych historyczek i historyków.
Ale te pamiętniki to też – a właściwie przede wszystkim – świadectwo wielkiej siły, niestrudzonego ocalania i budowania siebie, trudnego tworzenia więzi, dla których nie ma przecież wzorca dostarczanego przez dom rodzinny czy szkołę. Siła ta wyraża się często także w żartach i komizmie obecnych w wielu pamiętnikach. Kiedy jako zespół Pracowni spotkaliśmy i spotkałyśmy się z osobami, które nadesłały pamiętniki, pytały nas one właśnie o to, jaki obraz wyłania się z lektury wszystkich tekstów. Jedno z pytań brzmiało: Czy mamy poczucie humoru? Czy humor pomaga nam przetrwać? I tak, w tych tekstach jest niesamowity ładunek humoru, ironii, także autoironii, które można postrzegać jako strategię przetrwania.
Jaki obraz społeczeństwa polskiego przebija się z narracji bohaterów Pamiętników?
Nie wiem, czy można mówić o całościowym obrazie społeczeństwa. Na pewno wybija się kilka wątków. Ten, który nas w Pracowni szczególnie uderzył, dotyczy sytuacji dziecka w rodzinie. Z pamiętników wyłania się obraz człowieka niepełnoletniego, któremu odmawia się autonomii, odmawia się prawa do choćby szczątkowej prywatności, a przez to – do bycia sobą. W jednym z pamiętników, autorka pisze o swoich osiemnastych urodzinach: „Jeśli spojrzeć na to z perspektywy legalnej, dziś pierwszy raz myślę i czuję legalnie”.
Drugi wielki temat to szkoła jako środowisko zazwyczaj bezradne wobec funkcjonujących w nim mechanizmów opresji. Temat trzeci to Kościół i jego nauczanie, zatruwające relacje międzyludzkie, więzi rodzinne. Można powiedzieć, że mało co tak niszczy rodzinę jak kościelna „obrona rodziny”. To ona skazuje młode osoby LGBT+ na życie w utajeniu, na lęk przed własnymi rodzicami, na dojmującą samotność połączoną często z groźną niewiedzą o podstawowych sprawach dotyczących życia seksualnego.
Co w pamiętnikach było uderzające, a co zaskakujące?
Uderzająca jest chyba przede wszystkim odwaga i szczerość, z jaką autorki i autorzy opisują swoje życie. Mamy w Pracowni ogromne poczucie wdzięczności i zobowiązania wobec wszystkich osób, które tak otwarcie opowiedziały nam o sprawach nierzadko bardzo trudnych i bolesnych.
Czy w nadesłanych historiach widać szansę na lepszą przyszłość dla społeczności LGBT+ w Polsce? Czy można z tych prac wyciągnąć pozytywne wnioski?
Niewątpliwie żyjemy obecnie w mrocznych czasach. Upadło przekonanie, że sytuacja osób LGBT+ poprawi się sama z siebie, że proces uzyskiwania równych praw jest może powolny, lecz niepowstrzymany, że wystarczy poczekać. Zarazem wiele młodych osób ma w sobie determinację i odwagę, by żyć własnym życiem, by się nie poddawać i mimo wszystko mieć nadzieję. Jeden z autorów tak kończy swój pamiętnik: „O czym więc marzę dziś? Chyba o tym, żeby wyjść na ulicę z tęczową flagą, wymalowany w tęczowe kolory, z butelką szampana w ręku. Wyjść tak po to, by razem z tysiącami osób LGBT+ świętować oficjalne wprowadzenie małżeństw jednopłciowych w Polsce. Wszyscy wyjdziemy wtedy spontanicznie na ulice, wszyscy będziemy się uśmiechać, przytulać, śpiewać... impreza będzie trwała całą noc. Bo wreszcie będziemy wolni. O tym marzę, o tym dniu, o tym uśmiechu, o tym szczęściu, o ludziach, z którymi razem będziemy się tym cieszyć.”
*dr hab. Piotr Laskowski - historyk idei i pedagog. Autor publikacji poświęconych edukacji i pedagogice. Pracuje w Instytucie Socjologii i Nauk Stosowanych Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie jest kierownikiem Pracowni Badań nad Historią i Tożsamościami LGBT+. Celem podejmowanych przez pracownię badań jest przyjrzenie się zróżnicowaniu jednostkowych wyborów tożsamościowych, więziom tworzonym wewnątrz społeczności LGBT+, a także relacjom tej społeczności ze społeczeństwem większościowym.
Zawarte w tekście poglądy i konkluzje wyrażają opinie autora i nie muszą odzwierciedlać oficjalnego stanowiska Fundacji im. Heinricha Bölla.