„Nie ma demokracji bez pluralizmu, pluralizm nie jest natomiast możliwy bez edukowania społeczeństw i pokazywania różnych opcji politycznych. Jednym z narzędzi służących do propagowania różnorodnych poglądów są fundacje powiązane z poszczególnymi partiami. Ich różnorodność można obserwować w Niemczech, gdzie działa m.in. Fundacja im. Heinricha Bölla”, tłumaczyła dyrektorka jej warszawskiego biura Irene Hahn-Fuhr w programie w Polskim Radio 24.
W programie „Kawa dyplomatyczna” Grzegorza Dziemidowicza przedstawiła genezę i cele systemu, który nie ma odpowiednika w polskim krajobrazie politycznym. Wskazała na istotny kontekst historyczny, czyli trudny powojenny okres odbudowy demokracji poprzez demokratyzację społeczeństwa, polityczną edukację i dialog. Fundacje polityczne, razem z ministerstwami i Bundestagiem, realizują zarówno oficjalną niemiecką politykę wewnętrzną i zagraniczną, jak i własne priorytety tematyczne związane z programem partii, przy której są afiliowane. „Partie reprezentują w demokracji określone poglądy i grupy, więc działają według specyficznej logiki. Upraszczają rzeczywistość, by zostać wybrane do władzy, dlatego same nie mogą być odpowiedzialne za edukację polityczną i tłumaczenie złożonych wyzwań politycznych. Ta edukacja polityczna tak dobrze się sprawdzała, że w latach 80-tych fundacje zaczęły tworzyć globalną sieć i zakładać biura na całym świecie. Powodem tego była chęć rozprzestrzeniania polityki międzynarodowej w wymiarze ludzkim.” – dodała.
Irene Hahn-Fuhr rozwiała też mity wokół finansowania fundacji i ich relacji do partii. W realiach wygląda to następująco: partia polityczna, która wygrała wybory do parlamentu minimum dwa razy, czyli od przynajmniej ośmiu lat jest w Bundestagu, może afiliować fundację, która reprezentuje jej polityczny poglądy. Fundacje działają na mocy Konstytucji oraz nadrzędnych reguł dystansu i transparentności m.in. obowiązuje zakaz łączenia funkcji w partii i fundacji. W budżecie państwowym mają zarezerwowaną stałą kwotę, której podział zależy od liczby głosów uzyskanych przez daną partię w ostatnich dwóch wyborach.
Fundacja im. Heinricha Bölla (hbs) w obecnej formie istnieje od 1997 roku, ale jej początki sięgają lat 80-tych. „W Warszawie przedstawicielstwo działa od 2002 roku, więc jest mocno osadzone w działalności wewnątrz Niemiec i zagranicznej”, zauważył Dziemidowicz. Zapytania o wybór patrona Irene Hahn-Fuhr wyjaśniła, że Heinricha Bölla, pisarza i laureata Nagrody Nobla „utożsamiamy z odwagą cywilną, obroną wartości i otwartością w debatach oraz zaangażowaniem na rzecz godności i praw człowieka. Był też jednym z twórców partii Zielonych, wyznaczał nowe standardy krytycznej refleksji. Jako człowiek niepokorny, często stawał w opozycji do interesów władzy. Ważne, by nie zawsze poddawać się mainstreamowi, […] zawsze są różne rozwiązania, zawsze warto zapytać dlaczego”.
Demokracja, ekonomia & polityka społeczna, ekologia, edukacja & kultura, polityka międzynarodowa – to pięć priorytetów Fundacji. Każde biuro w zależności od lokalnych wyzwań wybiera obszary działalności. Przedstawicielstwo w Polsce koncentruje się na programach Energia & Klimat, Demokracja & Prawa Człowieka i Polityka Międzynarodowa. „W każdym komponencie mamy inną rolę. Chodzi nam o to, by tłumaczyć Niemcom polski punkt widzenia, a Polakom niemiecki oraz pomagać w szukaniu kompromisów europejskich. Jako instytucja edukacji politycznej, społecznej, współpracujemy z think-tankami, NGOsami, politykami, administracją publiczną i ekspertami. Sieciujemy i budujemy mosty między różnymi środowiskami. Wskazujemy dobre praktyki w zakresie edukacji, demokracji płci, równości, różnorodności. Promujemy transformację energetyczną poprzez odnawialne źródła w wymiarze europejskim i globalnym.”
Ostatnia część wywiadu dotyczyła aktualnych wydarzeń politycznych. Na pytanie o bieżącą sytuację w Grecji, Irene Hahn-Fuhr przyznała: „Jako zieloni apelowaliśmy do kanclerz Merkel i rządu, by wzmacniać Grecję, inwestować, by łączyć różne poglądy polityczne, fiskalne, socjalne.” W dyskusji o problemie uchodźców wspomniała o konieczności wypracowania mechanizmów wsparcia i poprawy sytuacji w danych krajach oraz zwalczania przestępczości mafijnej, która organizuje przemyt i przeprawy w nieludzkich warunkach. Potrzeba wspólnej polityki europejskiej wobec migrantów i solidarności”.