Gender Issues 2009: Gender Equality Discourse in Times of Transformation, 1989-2009: the Czech Republic, Poland, Slovakia and Ukraine
Kończący się rok 2009, w którym świętujemy dwudziestą rocznicę demokratycznych przemian w dawnym bloku wschodnim.przyniósł sporo podsumowań i analiz. Mimo wielu nowych opracowań, które zajmują się osiągnięciami i porażkami transformacji, brakuje oceny minionego dwudzestolecia z perspektywy równości płci. A przecież warto przyjrzeć się temu, jak zmiany zapoczątkowane w 1989 roku, takie jak przejście do systemu gospodarki rynkowej i przyjęcie neoliberalnej ideologii, na której budowano zręby nowego systemu politycznego, gospodarczego i społecznego, wpłynęły na sytuację kobiet i mężczyzn.
Publikacja „Gender Issues 2009: Gender Equality Discourse in the Transformation Years 1989-2009: the Czech Republic, Poland, Slovakia and Ukraine”, jest kolejną inicjatywą Przedstawicielstwa Fundacji im. Heinricha Bölla w Warszawie, która próbuje wypełnić tę lukę. Jest zarazem efektem współpracy Fundacji z organizacjami partnerskimi z Polski, Czech, Słowacji i Ukrainy, które od roku 2007 monitorują postępy realizacji polityki równości płci i - w tym zakresie - przestrzegania standardaów unijnych. Tematem tegorocznych, zebranych w niniejszej publikacji raportów krajowych, przygotowanych przez ASPEKT z Bratysławy, Gender Studies z Pragi, Fundację Feminoteka z Warszawy, Liberal Society Institute z Kijowa są przemiany w dyskursie równościowym i praw kobiet, które miały miejsce w ostatnim dwudziestoleciu. Przedmiotem analizy są istotne dla kobiet obszary takie jak partycypacja polityczna, sytuacja ekonomiczna, przemoc wobec kobiet, prawa reprodukcyjne i seksualne, w tym prawa mniejszości seksualnych. Autorki skupiły się przede wszystkim na wydarzeniach, które ich zdaniem stanowią kamienie milowe przemian, wpłynęły na sytuację kobiet, język debaty i postrzeganie ich praw i miejsca w życiu społecznym, politycznym, gospodarczym i prywatnym.
Ocena faktów skłania do refleksji. Dla kobiet w regionie odzyskana w roku 1989 wolność wiązała się – paradaoksalnie - z ograniczeniem ich praw ekonomicznych, socjalnych i reprodukcyjnych oraz z marginalizacją w sferze politycznej. Mimo iż w strukturach opozycji demokratycznej w Polsce i byłej Czechosłowacji kobiety stanowiły większość, wykonywały wiele odpowiedzialnych zadań i podobnie jak mężczyźni ryzykowały wolność, karierę, życie rodzinne, po 1989 roku nie znalazły się w strukturach władzy i w latach następnych miały znikomy wpływ na podejmowane decyzje. W porównaniu z reprezentacją kobiet w parlamentach krajowych przed rokiem 1989 w nowej rzeczywistości politycznej ich liczba dramatycznie spadła, mało też było - na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat - kobiet w rządach. Jest to fenomen występujący w zasadzie we wszystkich krajach. Zwracają na niego uwagę zarówno Olga Krzyżanowska, pierwsza wicemarszałkini w polskim Sejmie, Jiřina Šilková sygnatariuszka Karty 77 i znana czeska socjolożka, Jana Cviková i Jana Juráňová, założycielki ASPEKT-u, pierwszej feministycznej organizacji na Słowacji. Mimo iż na Ukrainie proces przemian przebiegał nieco inaczej, znamiennym wydaje się być fakt, że po wyborach w 2007 roku, po których parlament zyskał realną władzę w ukraińskiej Verkohovnej Radzie kobiety to zaledwie 7,6 procent.
Charakterystyczne dla wszystkich krajów jest również pogorszenie się – po roku 1989 - statusu materialnego kobiet, co jest związane m.in. ze wzrostem bezrobocia wśród kobiet, dysproporcją w zarobkach kobiet i mężczyzn, oraz horyzontalną i wertykalną segregacją na rynku pracy ze względu na płeć. Nasiliło się również zjawisko feminizacji ubóstwa. Na Ukrainie co trzecia kobieta otrzymuje wynagrodzenie na krawędzi minimum biologicznego (level of minimum living), w Polsce w 2008 roku kobiety stanowiły 64 proc. wśród bezrobotnych, a 21 proc. społeczeństwa żyło poniżej minimum socjalnego. Tego typu dane dowodzą, że praktyka odbiega od głoszonych przez zwolenników neoliberalnej gospodarki wolnorynkowej haseł, iż kobiety mają wiele możliwości rozwoju i wystarczy tylko z nich tylko umiejętnie skorzystać.
Kluczową rolę w podejmowaniu inicjatyw równościowych odegrała we wszystkich krajach IV Światowa Konferencja ONZ w sprawach Kobiet, która odbyła się w 1995 roku w Pekinie. Przyjęta podczas niej Platforma działania była impulsem do podjęcia – mniej czy bardziej chętnie – działań przez rządy, które podpisując dokument końcowy konferencji, przyjęły na siebie konkretne zobowiązania do aktywnego zwalczania dyskryminacji kobiet. Jak piszą autorki ukraińskiego raportu, jednym z efektów jest stworzenie instytucjonalnych mechanizmów na rzecz polityki równości płci, a w dalszej konsekwencji przyjęcie stosownego ustawodawstwa – na przykład ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie w 2000 roku, ustawy o równych prawach i szansach kobiet i mężczyzn w 2005 roku, a także krajowych planów działania. Dla Czech, Polski i Słowacji oprócz konferencji pekińskiej istotnym impulsem był proces integracji europejskiej, który wymusiła na państwach ubiegających się o członkostwo w Unii Europejskiej dostosowanie krajowego ustawodawstwa do standardów unijnych, także w zakresie polityki równości płci. I jakkolwiek realizacja zobowiązań międzynarodowych w dużym stopniu zależy od woli politycznej kolejnych ekip rządzących, a na Ukrainie dodatkowo od mało stabilnej sytuacji politycznej, to organizacje działające na rzecz praw kobiet zyskały konkretne narzędzia w swoich zmaganiach o realizację postulatów równościowych. Analizy autorek czeskich, polskich, słowackich i ukraińskich odnoszą się z także do historii i przeobrażeń i znaczenia ruchu kobiecego w regionie Europy Środkowo-Wschodniej po 1989 roku. W zasadzie we wszystkich krajach dla rozwoju ruchu kobiecego istotny był wpływ i pomoc zachodnich organizacji feministycznych, czy też działających na rzecz praw kobiet m.innymi z USA, Niemiec czy Kanady, które od samego początku aktywnie wspierały demokratyczne przemiany. Na tym tle początki ruchu feministycznego w Polsce mają - dodatkowo - chrakter szczególny. Jednym z najważniejszych impulsów do podjęcia zorganizowanych działań przez kobiety na rzecz kobiet był złożony na początku lat dziewięćdziesiątych w polskim Sejmie projekt ustawy ograniczającej prawo do aborcji. Dla większości feministycznych działaczek ograniczenie prawa do przerywania ciąży stało się punktem wyjścia do ich działalności.
Autorki wszystkich raportów są zgodne, że w minionych latach dokonała się znacząca zmiana w świadomości społecznej. Osłabł charakterystyczny dla lat dziewięćdziesiątych dyskurs antyfeministyczny i jest coraz większe społeczne zrozumienie dla konieczności przeciwdziałania dyskryminacji ze względu na płeć i poprawy sytuacji kobiet. Zmiana ta szczególnie zauważalna jest w Czechach. O ile wcześniej równość kobiet i mężczyzn nie była interesującym zagadnieniem dla opinii publicznej i mediów, o tyle od mniej więcej pięciu lat, a więc już po wejściu Czech do Unii Europejskiej, działania organizacji pozarządowych na rzecz kobiet spotykają się ze społecznym poparciem. Coraz chętniej również firmy uczestniczą w programach równych szans.
Autorki wszystkich raportów w zasadzie zgodnie stwierdzają, że w minionych dwudziestu latach udało się – choć oczywiście w różnym stopniu – zmienić język debaty publicznej. To dzięki działalności organizacji kobiecych udało się nagłośnić tematy dotyczące nierówności płci w sferze publicznej i prywatnej, jak choćby dyskryminacja kobiet na rynku pracy, nieodpłatna praca kobiet lub znikoma partycypacja kobiet w polityce i debacie publicznej. Stopniowo udało się też organizacjom kobiecym wprowadzić w dyskurs publiczny tematy tabuizowane lub uznawane za kontowersyjne. Należą do nich przemoc wobec kobiet, prawa reprodukcyjne i seksualne, przymusowa prostytucja, przemoc seksualna i molestowanie seksualne, a także seksizm w reklamie i mediach. Wymienione problemy były częścią rzeczywistości społecznej i politycznej także i w latach przed przełomem roku 1989. Nie było jednak języka, aby o nich mówić. Kiedy przywrócono „normalność” i opadła fasada „socjalistycznej emancypacji”, okazało się, że mimo pozornej równości relacje władzy między płciami się nie zmieniły i - zakonserwowane w systemie realnego socjalizmu - po 1989 roku odżyły ze zdwojoną siłą. Stały się widzialne, bo kobiety zaczęły o nich głośno mówić.