20 marca 2013 r.
Fundacja im. Stefana Batorego
ul. Sapieżyńska 10a, Warszawa
Okazją do spotkania i punktem wyjścia do dyskusji było wydanie książki "Zielony Nowy Ład Społeczny", która jest owocem współpracy Green European Foundation, Zielonego Instytutu i Fundacji im. Heinricha Bölla. Podczas powitania podkreślono, że celem debaty jest omówienie sposobów wyjścia z kryzysu neoliberalnego. Wymagać ono będzie uwzględnienia i dowartościowania roli kobiet w sytuacjach krytycznych. Jak bowiem powiedział Dariusz Szwed: „o ile do kryzysu doprowadzili nas Lehman Brothers, to wyprowadzić z niego mogą Solar Sisters” [organizacja zwiększająca przedsiębiorczość kobiet w Afryce w sektorze energii solarnej].
Wolfgang Templin, dyrektor Fundacji im. Heinricha Bölla, uznał za konieczną stworzenie alternatywy politycznej opartej na poszanowaniu środowiska, tolerancji, pluralizmie. Powołać by ją mogli przedstawiciele i przedstawicielki otwartych zielonych kręgów, związkowcy, lewicowe partie i ruchy społeczne.
Benoit Lechat jako redaktor naczelny Green European Journal upowszechnia od ponad roku zielone tematy w Europie. W 2008 roku napisał książkę „Green Deal” promującą koncepcję, która pomogła podczas kampanii do euro parlamentu, jak również belgijskich wyborach ogólnokrajowych i lokalnych (Zieloni zdobyli 18% głosów w Walonii). „Rozwój społeczeństwa dobrobytu to rezultat negocjacji zbiorowych i dzielenia korzyści ze wzrostu gospodarczego. Od 2008 roku nawarstwiają się kolejne kryzysy, dlatego upowszechniamy ideę Zielonego Nowego Ładu m.in. w programach wyborczych europejskich partii zielonych. W wielu krajach funkcjonuje już koncepcja sojuszów na rzecz pracy i środowiska – porozumienia między lokalnymi rządami, firmami budowlanymi i związkami zawodowymi, by rozwijać energetykę odnawialną i efektywność energetyczną. Obecnie dyskutuje się kwestię granic wzrostu i efektu odbicia [gdy konsumpcja energii nie spada mimo ekologicznej modernizacji]. Nie da się odgórnie wprowadzać zmian, potrzeba konsultacji społecznych. ZNŁ to nie projekt gospodarczy, ale społeczny koncept, który należy zachować w przekazie i negocjacjach. Bardzo ważne jest idea „dóbr wspólnych”, o której pisała Fundacja im. Heinricha Bölla”.
Współredaktorka publikacji „Zielony Nowy Ład społeczny" Beata Maciejewska udowodniła na licznych przykładach ze Szwecji, że możliwe jest wdrażanie zielonych idei przez władze i przez obywatel(k)i. Dodatkową korzyścią dla tego kraju jest osiągnięcie największego poziomu zaufania społecznego w Europie. „W kontynuacji Zielonego Nowego Ładu w Polsce skupiliśmy się na zielonych reformach z perspektywy grup wykluczanych. Rozproszone źródła sprzyjają tworzeniu wspólnot i sieci prosumenckich.”
Marcin Popkiewicz, fizyk i autor książki „Świat na rozdrożu", zauważył, że dominuje tendencja do postrzegania zmian przez pryzmat gospodarki, a szczególnie wzrostu PKB. „Zapominamy o korelacji między wzrostem gospodarczym a wzrostem eksploatacji środowiska i zasobów, które są przecież skończone. Nasz system wymaga wzrostu wykładniczego. W przeciwnym razie grozi nam bezrobocie, recesja i bankructwo.” Wzrost w obecnym tempie będzie jednak niemożliwy wobec niekorzystnej zmiany struktury społeczeństwa, braku nowych zasobów przy ciągłym wzroście zużycia energii, kumulacji przerzucanych przez lata kosztów zewnętrznych, rozwarstwienia społecznego i systemu finansowego, który opiera się na długu. Zdaniem Popkiewicza należy opodatkować zużycie energii, nie pracę.
Jacek Kochanowski, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego, zaproponował, by zamienić myślenie neoliberalne zrównoważonym. „Potrzeba nam zielonej wyobraźni globalnej i świadomości, że neoliberalizm to system zawodny, a kapitalizm żyje z kryzysu”. Socjolog zachęcił do dołączenia do Zespołu Parlamentarnego „Społeczeństwo FAIR". W jego spotkaniach uczestniczą partie polityczne, środowiska akademickie, związki zawodowe i obywatel(k)i stając się „emisariuszami dobrej nowiny”, którzy mają budzić wolę mocy społeczeństwa.
Dariusz Szwed, współredaktor publikacji „Zielony Nowy Ład społeczny", wykazywał, jak turbokapitalizm doprowadził do nawarstwienia się kryzysów, a jego instytucje finansowe, spekulacje, agencje ratingowe zagrażają demokracji. „Proponowany w Polska 2030 model polaryzacyjno-dyfuzyjny nie działa, a rządowi nie zależy na głębokiej debacie publicznej, która mogłaby pokazać, że docieplenie budynków mogłoby stworzyć 100 razy więcej miejsc pracy więcej niż budowa elektrowni atomowej, obniżyć rachunki i wesprzeć lokalny rozwój”.
Po pierwszym panelu wywiązała się dyskusja o korzyściach z wydobycia gazu łupkowego na przykładzie Stanów Zjednoczonych. Ekspertki z publiczności wykazywały jednak, że niska cena gazu wynika z eksternalizacji kosztów zewnętrznych i pominięcia kosztów środowiskowych. Niewystarczająca kontrola i wysokie standardy środowiskowe przemawiają za rezygnacją z niebezpiecznych technologii zw. z łupkami. Mowa była także o marazmie polityki ekologicznej wynikającej z nierozwiązanych problemów korupcji i bezrobocie. Moderator Edwin Bendyk, szef Ośrodka Badań nad Przyszłością, zwrócił uwagę na wyzwania w postaci kryzysu kulturowego, braku chęci i zdolności do dyskutowania oraz niskie wskaźniki czytelnictwa. Jak dowodzili paneliści, myślenie w paradygmacie zrównoważonego rozwoju ma wymierne korzyści np. inwestycje w OZE zwiększają dobrobyt i tworzą więcej miejsc pracy. Kolejne państwa dostrzegają potencjał zielonych miejsc pracy, a amerykański departament pracy wydał poradnik dla przyszłych zielonych przedsiębiorczyń „Why Green is your color: a Women’s Guide to Sustainable Career”. Benoit Lechat argumentował, że najbardziej konkurencyjne gospodarki w Europie stawiają na ekoinnowacyjność, podatki ekologiczne i większą efektywność wykorzystania surowców.
Bartłomiej Kozek, publicysta „Zielonych Wiadomości", wyjaśnił, że punktem wyjścia do współredagowanej przez niego publikacji „Zielony Nowy Ład społeczny" był raport „Młodzi w Łodzi” Izy Desperak i rządowa ekspertyza „Młodzi 2011”. „Dyskusje o „straconym pokoleniu”, prekariacie i umowach śmieciowych świadczą o swoistym stanie zawieszenia młodych na rynku pracy, edukacji, mieszkalnictwa.”
Tytułem wstępu zaproszeni do drugiego panelu sprecyzowali obszary działalności swoich organizacji. Błażej Makarewicz poinformował, że Federacja Młodych Socjaldemokratów zajmuje się promowaniem równości, wolności, tolerancji, przygotowaniem młodych do działalności społecznej i politycznej oraz współpracą z SLD przy konstruowaniu programów. Reprezentowany przez Grzegorza Sikorę Ruch Młodych, młodzieżówka Ruchu Palikota, przygotował program dla młodych na bazie „Zielonego Nowego Ładu społecznego". Ostra Zieleń, aktywowana przez działacza „Zielonych” Bogumiła Kolmasiaka, dąży do wzmocnienia debaty między organizacjami młodzieżowymi. Patryk Kosela z Polskiej Partii Pracy opowiedział o ogólnopolskiej kampanii „Stop umowom śmieciowym” i strajku na Śląsku. Z kolei Ingrid Nyman podkreśliła, że Federacja Młodych Zielonych Europejskich holistycznie podejmuje problem emancypacji młodych i stwarza warunki, by młodzi poczuli moc realizacji swoich planów.
Patryk Kosela zwrócił uwagę na to, jak przynależność do prekariatu uniemożliwia rozwój indywidualny, edukację, zakładanie rodziny, godne mieszkanie. Błażej Makarewicz wspomniał o problemie braku długofalowej strategii gospodarczej, a Hanna Gill-Piątek, koordynatorka Świetlicy Krytyki Politycznej w Łodzi, na niski poziom uzwiązkowienia.
Dramatyczną sytuacje młodych mogłyby poprawić rozwiązania postulowane przez Bartłomieja Kozka: układy zbiorowe, prawdziwy dialog trójstronny i chęć kompromisu, mniej energochłonna produkcja, wzmocnienie instytucji dialogu społecznego, niskowęglowa gospodarka,poprawa progresywności konwencjonalnego systemu podatkowego, ustawa o OZE i zielona termomodernizacja.
Ingrid Nyman poinformowała, że w Komisji Europejskiej omawia się europejską gwarancję dla młodych, czyli obowiązek zapewnienia praktyki/ stażu dla młodych pozostających bez pracy dłużej niż 4 miesiące po zakończeniu edukacji. Od państw członkowskich zależeć będzie sposób wdrożenia przepisów.
Anna Grodzka, przewodnicząca Zespołu Parlamentarnego "Społeczeństwo FAIR", zauważyła, że brakuje tożsamości młodego społeczeństwa kierującego się namysłem o zrównoważonym rozwoju. „Potrzeba zmiany filozofii politycznej, obalenia neoliberalnego systemu ekonomicznego działającego na rzecz interesu ponadnarodowego kapitału pozbawionego celów społecznych. Wskaźnik Giniego w Polsce leży na poziomie wybuchu społecznego - potrzeba nam nowej integracji europejskiej.” Posłanka Ruchu Palikota zachęcała do aktywnego udziału w polityce i żądania od decydentów poważnego traktowania. Szanse na zieloną modernizację to m.in. zmiana struktury przebiegów finansowych, by to społeczeństwo kreowało popyt, podniesienie płacy minimalnej, ulgi inwestycyjne, odbiurokratyzowanie i powrót do produkcji.
Zdaniem Grzegorza Sikory, stereotypy o młodych i zabetonowanie polskiej sceny politycznej skutkują tragiczną sytuacją na rynku pracy i w edukacji . Wobec tego, że brakuje im narzędzi do wpływania na władzę, opowiedział się za kwotami dla młodych na listach wyborczych, obniżeniem czynnego prawa wyborczego, lobbingiem.
Bogumił Kolmasiak dodał, że młodych zniechęcają stereotypy o osobach zaangażowanych w działalność partyjną. „Trudno znaleźć język w warunkach fetyszyzacji przedsiębiorczości. Realnie działający pozostają w cieniu znanych w danej organizacji nazwisk”.
Podczas dyskusji Barbara Bielawska z „Polska jest Kobietą” podniosła kwestię nieadekwatności polskiej konstytucji do wyzwań życia w świecie cyfrowym. Dalsze sugestie zmian obejmują przywrócenie dialogu międzypokoleniowego, reformę mentalnościową i strukturalną transformację systemu edukacji.
Demokracja energetyczna, której poświęcono trzeci panel, zakłada, że rozproszenie produkcji energii daje możliwość demokratyzacji społecznej i równości kobiet i mężczyzn. Ponadto skutkuje większą kontrolą społeczną, uniezależnia od importu, tworzy więcej miejsc pracy i niweluje ubóstwo energetyczne.
Ilona Jędrasik, rzeczniczka ds. politycznych w Koalicji Klimatycznej, zaznaczyła, że rozwój zielonej energii wymaga systemów wsparcia i ustawy o OZE. „Polska ma najbardziej energochłonną gospodarkę w Unii Europejskiej, 40% mocy produkuje się w elektrowniach starszych niż 40 lat, brakuje linii przesyłowych, a 2/3 gazu pochodzi z importu.” Odpowiedzią na te problemy może być prosumpcja uzupełniona o działalność spółdzielni energetycznych. Niemieckie badania pokazują, że poparcie dla OZE jest większe, jeśli instalacje należą do wspólnot lokalnych. Wartością dodaną takich inwestycji jest obniżenie cen energii, wzmacnianie kapitału społecznego, rozwój obszarów wiejskich i regionalizacja.
Tomasz Podgajniak z Polskiej Izby Gospodarczej Energetyki Odnawialnej podkreślił, że w Unii Europejskiej mówi się obecnie o łagodzeniu niestabilności produkcji zielonej energii, jej magazynowaniu i promowaniu takich strategii dla OZE, by broniły się rynkowo i nie potrzebowały ciągłego dofinansowania przez państwo. Zrównoważona polityka energetyczna oznacza stabilne prawo, system wymuszający degresję cen technologii, budowę magazynów scentralizowanych i rozproszonych, zmianę struktury popytu oraz miksu energetycznego. Energetyka prosumencka złagodzi deficyt sieci, wymaga zarazem poprawienia jakości sieci.
Adam Ostolski, współprzewodniczący partii Zieloni, zaznaczył, że system niemiecki nie jest pozbawiony wad – decyzje rządu Merkel o zwolnieniu przemysłu z części opłat za OZE doprowadziły do wzrostu ubóstwa energetycznego. Według niego taryfy stałe są lepsze od zielonych certyfikatów, jeśli idą w parze z mądrą interwencją państwa, progresywnymi opłatami za energię i termomodernizacją najuboższych gospodarstw. „Reformę sektora energetycznego w Polsce należy wprowadzić inaczej niż odgórne, niesprawiedliwe i imitacyjne transformacje Balcerowicza i Buzka. Wyzwanie stanowią zatomizowany indywidualizm i nieufność wobec spółdzielni.”
Relacja: Liliana Religa