Rosnąca liczba cudzoziemców na polskim rynku pracy, migracje z Ukrainy i potrzeba zmiany obecnie dostępnych mechanizmów legalizacji pobytu cudzoziemskich pracowników (szczególnie w kontekście migracji krótkoterminowej) – to główne tematy seminarium zorganizowanego przez Polskie Forum Migracyjne i Fundację im. Heinricha Bölla.
Agnieszka Kosowicz, Polskie Forum Migracyjne
Seminarium „Cudzoziemki i cudzoziemcy na polskim rynku pracy” rozpoczął panel dotyczący aktualnych ram społecznych i prawnych, które wpływają na wyzwania i możliwości zatrudnienia migrantów. Prowadzący panel profesor Paweł Kaczmarczyk, Dyrektor Ośrodka Badań nad Migracjami UW, zauważył, że Polska pozostaje krajem emigracyjnym. Do Polski przyjeżdżają przede wszystkim imigranci ekonomiczni, którzy traktują Polskę jako miejsce czasowej pracy. Zdecydowana większość przybyszów to ludzie młodzi, głównie z Ukrainy (78%), Wietnamu i Chin. Warto zaznaczyć, że na pierwszą grupę nie składają się uchodźcy, a osoby, które z uwagi na zapotrzebowanie zalegalizowały swoją działalność zarobkową.
Obecność migrantów w Polsce ma „wyspowy” charakter, skoncentrowany wokół dużych aglomeracji, przede wszystkim wokół Warszawy. Przedstawicielka Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Magdalena Sweklej wskazała, że stopniowo cudzoziemcy osiedlają się też w innych województwach, jednak nadal około połowa zezwoleń na pracę jest wydawana dla województwa mazowieckiego. W ostatnich miesiącach liczba wniosków składanych w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim (jak wskazała Dyrektor Wydziału Spraw Cudzoziemców Izabela Szewczyk) rośnie o 300-400 procent miesięcznie.
Znakomita większość wchodzących na polski rynek legalizuje pobyt na podstawie oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy – taki dokument wystawiony przez pracodawcę umożliwia zatrudnienie w Polsce przez okres sześciu miesięcy w ciągu roku. Mechanizm ten działa tylko dla wybranych grup: obywateli/ek Rosji, Ukrainy, Białorusi, Mołdawii, Armenii i Gruzji. Obecne funkcjonowanie tego rozwiązania jest sprawą bardzo kontrowersyjną.
Praktycznie każdy pracodawca może zarejestrować oświadczenie o zamiarze zatrudnienia cudzoziemca. Urzędy Pracy i instytucje legalizujące pobyt cudzoziemców nie mają uprawnień do kontroli podmiotów wystawiających dokumenty, w rezultacie stają się one przedmiotem wielu nadużyć czy fałszerstw służących wyłącznie uzyskaniu prawa wjazdu do Polski (czy strefy Schengen). Obecne praktyki niektórych Urzędów Pracy, które starają się weryfikować zatrudniających, przez wielu ekspertów są uważane za bezprawne. Przepisy w tej dziedzinie wkrótce ulegną zmianie – planuje się m.in. wprowadzenie pakietu wymogów wobec pracodawców oraz odpłatności za rejestrację oświadczeń.
Zwłaszcza na drugim panelu prelegenci seminarium prezentowali szereg praktycznych trudności, z jakimi borykają się migranci zatrudnieni w Polsce: niewypłacanie umówionego wynagrodzenia, opóźnianie wypłat, proponowanie zatrudnienia „na czarno”. Dużym problemem jest też hierarchiczna, często opresyjna, relacja zależności między pracownikiem a pracodawcą, która jest skutkiem polskiego systemu zezwoleń na pracę. Upoważnienie obowiązuje tylko u konkretnego pracodawcy, więc zmiana pracy wymaga ponownej legalizacji i wiąże się z ryzykiem utraty prawa do pobytu w Polsce. Taki stan rzeczy powoduje, że cudzoziemcy godzą się na niekorzystne warunki, obawiając się kłopotów z załatwieniem formalności urzędowych. Postulowanym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie takiego zezwolenia, które umożliwia zmianę pracy, na przykład w ramach określonego sektora.
Podczas seminarium dyskutowano o pozytywnych zjawiskach: widocznej zmianie postaw pracodawców wobec zatrudnianych migrantów i migrantek. Jak zauważyła doradczyni zawodowa PFM Zuzanna Rejmer rynek pracy w Polsce zmienia się z rynku pracodawcy na rynek pracownika, co jest efektem niżu demograficznego. Polscy pracodawcy zaczynają poszukiwać obcokrajowców, którzy często charakteryzują się dużą motywacją i elastycznością, są dobrze wykształceni. Coraz więcej polskich firm podejmuje nawet świadome i aktywne praktyki w kierunku systematycznego włączenia w swój zespół cudzoziemców. Przykładem może być IKEA – dyrektor tej firmy Linus Frejd opowiadał o tym, jak zróżnicowanie zespołu pod względem kulturowym służy rozwojowi przedsiębiorstwa.
Ostatnia z trzech części spotkania poświęcona była migrantom-przedsiębiorcom. Doradca PFM Maciej Niezborała wskazał na praktyczne trudności w zakładaniu firm przez cudzoziemców (skomplikowane formularze, brak instrukcji w języku polskim), a jednocześnie – duże zainteresowanie prowadzeniem biznesu wśród cudzoziemców. W 2015 roku PFM pomogło utworzyć migrantom 18 firm, w tym przenieść do Polski funkcjonujące przedsiębiorstwa z Ukrainy.
Na koniec Ksenia Naranovich, prezeska Fundacji Rozwoju Oprócz Granic, zwróciła uwagę na mnogość przepisów, które związane są z prowadzeniem działalności gospodarczej i legalizacją pobytu na tej podstawie. Zaprezentowała przykłady konkretnych firm, które z powodzeniem działają na polskim rynku (prezentacja).
Nagrania wszystkich części:
Zawarte w tekście poglądy i konkluzje wyrażają opinie autorek i nie muszą odzwierciedlać oficjalnego stanowiska Fundacji im. Heinricha Bölla.