Dane dotyczące sprzedaży środków ochrony roślin (ś.o.r.) w Polsce wyraźnie wskazują na tendencję wzrostową: w 2000 r. notowano sprzedaż poniżej 10 tys. ton substancji czynnych (s.cz.), a w 2021 r. zwiększyła się ona niemal trzykrotnie i wynosiła 26,9 tys. ton.
W Polsce zużycie ś.o.r. liczone jest na podstawie sprzedaży, ponieważ nie ma wiarygodnych danych na temat samego zużycia. Ponadto dane ze sprzedaży tylko częściowo odzwierciedlają rzeczywiste zużycie, gdyż nie uwzględniają np. szarej strefy środków z przemytu czy zakupów robionych „na zapas” w sytuacji planowanego wycofania którejś z s.cz. Biorąc pod uwagę ograniczenia metodologiczne, można powiedzieć, że średnie zużycie substancji czynnej na ha w Polsce na przestrzeni lat wykazuje tendencję wzrostową. W 1991 r. wynosiło tylko 0,37 kg/ha, w 2010 r. osiągnęło 1,73 kg/ha, a w 2021 r. wyniosło 2,32 kg/ha, podczas gdy średnia dla całej Unii w tym samym roku to 3,2 kg/ha. Należy jednak wziąć pod uwagę, że w Polsce są rośliny uprawne, w których stosuje się więcej chemicznych środków niż wynosi średnia krajowa i europejska, np. w uprawie jabłoni (prawie 10,5 kg/ha) i pomidorów (5 kg/ha).
Zużycie środków ochrony roślin zależy od gatunku rośliny uprawnej. W uprawie zbóż stosowane są niewielkie ilości chemicznych środków ochrony w przeliczeniu na jej powierzchnię. Zdecydowanie więcej stosuje się ich natomiast w uprawach sadowniczych i warzywniczych – jest to znacznie powyżej średniej krajowej i europejskiej. Największy wolumen zastosowanych substancji czynnych notuje się jednak w uprawach przemysłowych i zbożowych, na przykład w uprawie rzepaku ozimego, ze względu na największą powierzchnię upraw w Polsce. W Polsce za rejestrację ś.o.r. odpowiedzialne jest Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W kwietniu 2023 r. w Polsce zarejestrowane były 2643 środki ochrony roślin obejmujące 301 substancji czynnych (869 fungicydów, 1129 herbicydów, 333 insektycydów, 51 moluskocydów, 177 regulatorów wzrostu, 97 zapraw fungicydowych oraz 7 zapraw insektycydowych). W latach 2020–2022 MRiRW wycofało 325 ś.o.r., w tym 47 substancji czynnych. Większość pestycydów sprzedawanych w Polsce pochodzi z importu. W 2021 r. z produkcji krajowej pochodziło 27% ś.o.r. dostępnych na rynku.
Stosowanie ś.o.r. wiąże się z ryzykiem, zarówno środowiskowym, jak i zdrowotnym. Według danych pozyskiwanych z Narodowego Funduszu Zdrowia w latach 2016–2017 w związku z zatruciem udzielono świadczenia medycznego blisko 900 osobom, z czego ponad 530 osób wymagało hospitalizacji. Są też inne zagrożenia: stosowanie ś.o.r. niezgodnie z rejestracją czy rosnąca sprzedaż preparatów fałszywych – z szacunków KE wynika, że handel nielegalnymi i podrobionymi ś.o.r. może obejmować blisko 10% wartości rynku. Największe zagrożenia związane są ze stosowaniem mieszanin zbiornikowych – stosowanie kilku preparatów w jednym oprysku – i obniżaniem dawek, co prowadzi do wykształcenia odporności agrofagów. Ponadto coraz bardziej realne stają się problemy związane z gromadzeniem środków przeterminowanych oraz postępowaniem z opakowaniami po zużytych preparatach.
W celu bezpiecznej aplikacji ś.o.r. opryskiwacze, aplikatory oraz zaprawiarki podlegają okresowej kontroli, potwierdzającej ich sprawność techniczną i wykalibrowanie. Profesjonalni użytkownicy opryskiwaczy muszą posiadać stosowne zaświadczenia, a sprzęt – podlegać kontroli co trzy lata. Pomimo obowiązywania tych zasad w praktyce nie zawsze są wykonywane zalecane działania związane z dostosowaniem parametrów technicznych (prędkość przejazdu, ciśnienie, dobór dysz do konkretnych zabiegów), co wiąże się ze zwiększonym wydatkowaniem cieczy użytkowej i tym samym z potencjalnym zagrożeniem dla organizmów i obszarów niebędących celem zabiegu.
Poważnym problemem jest także zjawisko znoszenia cieczy użytkowej przez wiatr (dryft) i zanieczyszczenia upraw sąsiadujących – zdarza się, że w próbkach roślin mogą zna- leźć się pozostałości ś.o.r. niedozwolonych do stosowania w uprawie danej rośliny. Aktualnie obowiązuje zakaz wykonywania zabiegów ochrony przy prędkości wiatru powyżej 4 m/s, ale ten wymóg nie zawsze jest respektowany. Problem stanowi także wytyczanie stref buforowych oddzielających chronione pola – wiąże się to z koniecznością ograniczenia powierzchni uprawnej, a czasami jest niemożliwe z uwagi na układ pól. Najbardziej narażone na konsekwencje dryftu są uprawy ekologiczne, gdzie wykrycie pozostałości skutkuje wstrzymaniem sprzedaży produktu i wiąże się z poważnymi stratami finansowymi lub karami administracyjnymi (np. ograniczeniem certyfikatu na daną partię towaru).
Wprowadzenie stref buforowych (zadrzewień, żywopłotów) jest możliwe, ale generuje koszty i wymaga dobrych relacji międzyludzkich, ponieważ nie jest prawnie uregulowane w przypadku wystąpienia sąsiedzkich konfliktów.
Alternatywą dla chemicznych środków ochrony są środki biologiczne. W Polsce rejestrację mikrobiologicznych środków ochrony roślin, podobnie jak chemicznych środków ochrony, prowadzi MRiRW. Aktualnie zarejestrowanych jest ok. 45 biofungicydów i bioinsektycydów. W Polsce w latach 2012–2021 sprzedano w sumie ok. 16,5 t s.cz. zawartych w fungicydach mikrobiologicznych i w sumie ok. 107 t s.cz. insektycydów mikrobiologicznych. Dynamiczny wzrost tych wartości nastąpił w 2021 r., kiedy odnotowano sprzedaż ok. 5 t s.cz. fungicydów mikrobiologicznych oraz ok. 15 t s.cz. in- sektycydów mikrobiologicznych.
Świadome i bezpieczne stosowanie środków ochrony roślin powinno być nadrzędnym celem w produkcji żywności, a utrzymanie dobrostanu środowiska przyrodniczego, w tym rolniczego, jego różnorodności biologicznej jest konieczne, aby zachować zdolność produkowania żywności o wysokich walorach odżywczych i nie degradować środowiska życia dla kolejnych pokoleń. Błędy popełnione poprzez nadmierną chemizację i brak troski o środowisko mogą być nieodwracalne.