Bayer i inne firmy walczą o ponowne zatwierdzenie glifosatu w UE. Aby to zrobić, muszą udowodnić, że aktywna substancja, którą zawiera ich pestycyd, nie jest rakotwórcza. Przedstawione badania są jednak stare i wskazują na coś wręcz przeciwnego.
W grudniu 2019 r. niemiecka firma farmaceutyczna i biotechnologiczna Bayer wraz z innymi firmami pod nazwą Glyphosate Renewal Group (GRG) złożyła wniosek o ponowne zatwierdzenie glifosatu w Unii Europejskiej. Glifosat to najczęściej stosowany herbicyd chemiczny na świecie. Procesowi zatwierdzania towarzyszy dotąd nierozwiązany spór między władzami UE a Międzynarodową Agencją Badań nad Rakiem (IARC) Światowej Organizacji Zdrowia, która skupia się na toksyczności glifosatu. W 2015 r. IARC sklasyfikowała tę substancję chemiczną jako „prawdopodobnie rakotwórczą dla ludzi”. Niemiecki Federalny Instytut Oceny Ryzyka (BfR) i Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) – oba odpowiedzialne w tamtym czasie za proces zatwierdzania w UE – doszły do innych wniosków. W wyniku tej debaty UE przedłużyła licencję na środek chwastobójczy na 5 lat, czyli o 10 lat krócej niż w przypadku zwykłych zezwoleń na środki ochrony roślin. Glifosat jest obecnie zatwierdzony do stosowania jako substancja aktywna w produktach pestycydowych w UE do grudnia 2033 r.
Wniosek firmy Bayer o ponowne zatwierdzenie jest p party setkami badań producenta i opracowań naukowych, ale nie zawiera żadnych nowych badań obalających klasyfikację glifosatu jako „prawdopodobnie rakotwórczego”, nadaną przez IARC. Zamiast tego GRG opiera się na dwunastu badaniach nad rakiem u myszy i szczurów prowadzonych na zlecenie producentów, które firma agrochemiczna Monsanto – przejęta przez Bayer w 2018 r. – przedstawiła już w poprzednim procesie zatwierdzania.
IARC oceniła wagę dowodów i przeanalizowała cztery z dwunastu badań nad rakiem, wykorzystanych przez ów- czesne władze jako dowód bezpieczeństwa glifosatu. Opierając swój osąd właśnie na tych badaniach, naukowczynie i naukowcy WHO wywiedli „wystarczające dowody rakotwórczości w badaniach na zwierzętach”. BfR zignorował statystycznie istotny wzrost nowotworów we wszystkich ba- daniach nad rakiem zleconych przez producentów – zgodnie z obowiązującymi przepisami dwa niezależne badania z pozytywnymi wynikami dotyczącymi raka są wystarczające, aby sklasyfikować substancję jako rakotwórczą. BfR uzasadnił to zaniedbanie w uzupełnieniu do swojego raportu oceniające- go i stwierdził, że oparł się na ocenach statystycznych raportów z badań producentów. Oznacza to, że władze niemieckie same nie oceniły wyników badań, mimo że ich uprawnienia wynikają właśnie z niezależności naukowej.
Mimo monitów władze podtrzymały swoje pierwotne wnioski, inaczej tylko uzasadniły uznanie glifosatu za nie- rakotwórczy. Stwierdziły, że wynik wskazujący na liczne przypadki nowotworów nie był efektem działania substancji aktywnej pestycydów, lecz wynikał z uchybień w prowadzeniu badań: zbyt wysokich dawek, chorych zwierząt laboratoryjnych lub zwykłych zbiegów okoliczności. Pozostają dwie wątpliwości: po pierwsze, w jaki sposób władze mogły dokonać obiektywnej oceny ryzyka zachorowania na raka w oparciu o wadliwe badania; po drugie, dlaczego producenci nie przedstawili nowych, nieobarczonych wadami badań nad rakiem w ramach obecnego procesu odnawiania zatwierdzenia.
Władze oraz IARC doszły również do różnych wniosków na temat genotoksyczności glifosatu. Na podstawie 53 badań zleconych przez producentów UE w 2015 r. wykluczyła, że herbicyd może powodować uszkodzenia DNA lub chromosomów. Jednak podobne niezależne opracowania z literatury naukowej – które w większości potwierdzają konkluzję IARC o „silnych dowodach na genotoksyczność” – zostały sklasyfikowane przez władze UE jako „niewiarygodne” i wykluczone z oceny. We wrześniu 2017 r. raport dotyczący plagiatu ujawnił, że deklaracja BfR, w której uzasadniano wykluczenie tych badań, była kopią wniosku Monsanto o zatwierdzenie. Eksperci i ekspertki krytykują również fakt, że organy krajowe, takie jak BfR, koncentrują się tylko na niektórych aspektach, takich jak ekspozycja na substancje w żywności i ryzyko dla ogółu populacji, pomijając ryzyko ekspozycji zawodowej.
Orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 2019 r. wymaga od organów regulacyjnych UE ujawnienia na żądanie wszystkich badań zleconych przez producentów, które wcześniej były poufne. Dwóch renomowanych badaczy z Instytutu Badań nad Rakiem na Uniwersytecie Medycznym w Wiedniu przeanalizowało 53 badania zlecone przez producentów i oceniło ich jakość naukową: 34 badania wykazały znaczne odchylenia od obowiązujących wytycznych OECD dotyczących testów i zostały sklasyfikowane przez obydwu badaczy jako „niewiarygodne”. Z pozostałych 53 badań 17 sklasyfikowano jako „częściowo wiarygodne”, a tylko dwa jako „wiarygodne”. Jednak wnioskodawcy ponownie przed- łożyli te badania w obecnej procedurze zatwierdzania jako dowód na brak genotoksyczności glifosatu.
Niezależnie od tego w swoim pierwszym projekcie sprawozdania z czerwca 2021 r. grupa ds. oceny glifosatu składająca się z państw członkowskich UE: Francji, Węgier, Niderlandów i Szwecji zaproponowała ponowne sklasyfikowanie glifosatu w UE jako nierakotwórczego i nietoksycznego. (przyp. red.: W dniu 28 listopada 2023 r. Komisja Europejska mimo braku kwalifikowanej większości głosów krajów członkowskich oraz protestów organizacji ekologicznych i konsumenckich samodzielnie podjęła decyzję w sprawie odnowienia zatwierdzenia substancji czynnej glifosat na kolejne 10 lat.)