Na stronie Think Africa – historia Starej Fadamy, największego slamsu w Ghanie, nazywanego przez Ghańczyków „Sodomą i Gomorą” i będącego domem dla 80 tys. osób. Mieszkańcy pracują na rynku warzywnym albo na wysypisku elektronicznego złomu, a ich próby poprawienia warunków życia są torpedowane przez politykę rządu: nieustanne zagrożenie eksmisją i niespełnianie przez rząd obietnic relokacji mieszkańców sprawiają, że nie opłaca się inwestować w zmiany. W 2012 mieszkańcy założyli więc Związek Slamsów Ghany i w ramach tej organizacji próbują wpływać na krajową politykę dotyczącą slamsów.
Makoko, 200-letni slums w Lagos, jest nazywany Wenecją Nigerii bo zbudowany jest na wodzie, jednak dostęp do czystej wody jest dla mieszkańców (których liczbę szacuje się na 150 tys.) największym problemem. Przeciętna rodzina wydaje 31$ miesięcznie na wodę pitną. Władze nie tylko nie próbują rozwiązać tego problemu, ale grożą eksmisjami – ziemia i nieruchomości na nabrzeżu są powszechnie pożądane. Jednak dla wielu Makoko jest domem, którego nie chcą opuścić. Możliwe, że początkiem zmiany nastawienia władz do slamsu i jego mieszkańców będzie pływająca szkoła, zaprojektowana przez nigeryjskiego architekta Kunlé Adejemi i finansowana przez Fundację Heinricha Bölla i ONZ.
Al Jazeera przygląda się bańce na światowym rynku nieruchomości. Na całym świecie ceny domów i mieszkań istotnie wzrosły w ostatnich latach – dlaczego i kto najbardziej na tym korzysta? Można obejrzeć tutaj.
Natomiast New York Times, w obliczu kurczących się funduszy federalnych na mieszkalnictwo socjalne i rosnących kosztów mieszkania rozpoczyna dyskusję dotyczącą amerykańskiej polityki mieszkaniowej i instrumentów, które pozwolą obniżyć koszty mieszkań i najmu. Z ośmiu dyskutantek i dyskutantów tylko jeden sugeruje dalszą deregulację rynku.
Na blogu Project for Public Spaces optymistyczne historie z Detroit: okazuje się, że bankructwo otworzyło nowe możliwości; nie a już nic do stracenia, więc można wszystko wymyślić na nowo. W całym mieście mieszkańcy biorą sprawy we własne ręce i odbudowują przestrzeń i gospodarkę miasta według własnych pomysłów.
Skopje próbuje na nowo napisać swoją historię: architektura miasta jest chaotyczna i zróżnicowana tak jak skład etniczny Macedonii, kraju od upadku Jugosławii próbującego się uwolnić spod wpływu Grecji, niepewnego swojej tożsamości i miejsca w świecie? Do kogo należy Aleksander Macedoński? Aby wyeliminować przynajmniej tę jedna wątpliwość. Projekt Skopje 2014 ma „przywrócić” jedność tam, gdzie do tej pory panowały wątpliwości i konflikty. Więcej zdjęć można obejrzeć tutaj.
Na stronie Jadaliyya Andrew Gardner analizuje dyskursy przestrzenne w Doha jako „segregację obcej materii”. W zasilanym petrodolarami mieście zachodzi proces intensywnego dzielenia przestrzeni na monofunkcyjne obszary takie jak Education City, czyli konglomerat Euro-Amerykańskich uniwersytetów czy Aspire Zone – gdzie mieszczą się stadiony i inne instytucje sportowe. Autor twierdzi, że są to „strefy wolnego handlu”, „przestrzenne wyjątki od państwowej suwerenności”.
Na Critical Legal Thinking korespondencja pomiędzy architektem a prawniczką o tym, jak architektura na różne sposoby ucieleśnia prawo – na przykładzie slamsów w Bangalore i nie tylko.
Na koniec poezja do posłuchania: Clint Smith, poeta i nauczyciel z Waszyngtonu, opowiada o miejskich pustyniach żywnościowych – dzielnicach, w których nie da się kupić nic poza pizzą lub hamburgerem, i wynikającymi z tego problemami, z którymi jego uczniowie muszą sobie radzić na co dzień.