Grupa polskich działaczy i działaczek angażujących się w całym kraju w walkę z prawicowym ekstremizmem wzięła udział w podróży studyjnej do Niemiec. W Dreźnie i Berlinie dowiedziała się od ekspertów i działaczek, jakimi metodami budowano u zachodniego sąsiada otwarte społeczeństwo i jaki wpływ na rozwój sytuacji ma obecny europejski kryzys uchodźców.
Gert Röhrborn
Spotkanie odbyło się w ramach działającej od dwóch lat międzynarodowej sieci organizacji pozarządowych zwalczających ultraprawicowy populizm i rasizm. Projekt pod egidą Fundacji im. Heinricha Bölla w Berlinie i Fundacji Amadeu Antonio ma zbliżyć aktorów społeczeństwa obywatelskiego z Niemiec oraz Europy Środkowo-Wschodniej i Południowej we współpracy nad lepszą kulturą demokratyczną.
Wizyta polskiej 11-osobowej delegacji obejmowała trzy elementy:
- prezentacje eksperckie nt. poszczególnych zagadnień w działaniach mających na celu zahamowanie rozpowszechniania dyskryminujących przekonań i stereotypów,
- spotkań w różnych edukacyjnych i politycznych instytucjach
- refleksji nad własną pracą w Polsce i ewentualnymi korzyściami wynikającymi ze współpracy z doświadczonymi w tym obszarze osobami ze strony niemieckiej.
Dominującym wątkiem tematycznym w Dreźnie były źródła i rozwój ruchu PEGIDY, który właśnie tam cieszy się największą popularnością. Stolica Saksonii, tak jak cały kraj związkowy, od lat ma problem z bardzo aktywnie działającą ultraprawicą, co wynika do pewnego stopnia z przebiegu transformacji w tej części Republiki Federalnej Niemiec. Źródeł tego fenomenu nie da się przypisać wyłącznie kwestiom ekonomicznym. Stanowi on przejaw pewnej społeczno-kulturalnej niemożności zmierzenia się ze skutkami globalizacji oraz, co idzie w parze z nią, poczucia utraty kontroli nad definicją obywatelskiej tożsamości, czyli pytania, co to znaczy dziś być Niemcem/ Niemką. Co ważnie i zarazem niepokojące, to odwołując się do tradycji obywatelskich protestów w byłej NRD organizatorom PEGIDY bardziej niż poprzednim agitatorom udało się zamaskować swoje rasistowskie korzenie i przedstawić się jako tubę większości „prawdziwych” Niemców, których racje są rzekomo tłumione w dyskursie publicznym.
Program w Berlinie, choć zawierał różne informacje nt. strategii walki z ultraprawicą, skoncentrował się nad realiami życia i edukacji obywatelskiej w wielokulturowym społeczeństwie. W przeciwieństwie do Drezna, gdzie liczba osób z pochodzeniem migranckim jest dość mała, stolicę zamieszkuje średnio ok. 30% takich osób, przy czym ta wartość może być znacznie wyższa w poszczególnych dzielnicach. W związku z tym stosunkowo dużo czasu poświęcono na wizytę w szkole i świetlicy w dzielnicy Moabit, gdzie zdecydowana większość dzieci pochodzi ze środowisk migranckich. Od nauczycieli i wychowawczyń grupa dowiedziała się nie tylko o różnych metodach pracy z młodzieżą, lecz przede wszystkim o tym, że najważniejszym problemem nie są różnice kulturowe, a trudności ekonomiczne dzielnicy i rodzin. Ostatni dzień wizyty służył w dużej mierze ewaluacji możliwości współpracy między polskimi i niemieckimi NGO-sami w zakresie przeciwdziałania ruchom rasistowskim i ksenofobicznym.
Jak widać z następujących wypowiedzi, grupa była w sumie bardzo zadowolona z udziału w tym wyjeździe edukacyjnym:
„We mnie to spotkanie cały czas jeszcze "rezonuje". Dzień w Dreźnie był dla mnie niezwykle ważny. Zarówno informacje o Pegidzie, ale bardziej nawet możliwość głębszego przyjrzenia się temu miastu. Zobaczenie perspektywy Niemiec Wschodnich, również, a może przede wszystkim, z historycznego punktu widzenia. I jak bardzo historia, a przez to kultura, cały czas na nas wszystkich wpływa. Wszystkimi przemyśleniami podzieliłam się z Zarządem TEA. Teraz spotykamy się osobiście na cały dzień i nadal będziemy o tej wizycie rozmawiać.” Elżbieta Kielak, Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej
„Jeśli chodzi o wrażenia z pobytu w Niemczech, dla mnie najważniejsze było poznanie skali problemu neonazizmu w Niemczech. Poza tym inspirująca była konfrontacja praktyk radzenia sobie z dyskryminacją wypracowanych przez NGO-sy z Polski i Niemiec. Dzięki temu możliwe było zdiagnozowanie pewnych braków w działaniu sfery pozarządowej w obydwu krajach, ale też zrozumienie różnic w problemach, z którymi mamy w tym momencie do czynienia w Polsce i w Niemczech.” Inga Koralewska, Polskie Forum Migracyjne
W 2016 roku w ramach wzmacniania sieci NGO-sów na rzecz kultury demokratycznej planowane są dalsze spotkania, tym razem także z ekspertkami i działaczami z innych krajów europejskich.