Ekologia z kobiecego punktu widzenia

Relacja

16-17 czerwca 2018 r. w Łodzi odbył się jubileuszowy, X Kongres Kobiet, pod hasłem „Wszystkich praw. Całego życia!”. Fundacja im. Heinricha Bölla od lat jest jednym z głównych partnerów Kongresu i tym razem również nie mogło nas na nim zabraknąć. Skoncentrowaliśmy się na połączeniu tematów kobiecych i ekologicznych.

Jak co roku, Kongres zapewnił nam liczne debaty, warsztaty, spotkania z autorkami, pokazy filmów. Rozmawialiśmy m.in.  o polityce, protestach, ekonomii, kulturze, zdrowiu, edukacji, o stuleciu uzyskania przez kobiety praw wyborczych i obecnych próbach odebrania im prawa do samostanowienia. Oprócz tradycyjnego Zielonego Centrum realizowanego przez naszą organizację partnerską, Strefę Zieleni, uczestniczki Kongresu mogły też wziąć udział w zorganizowanym przez nas panelu „Kobiety jako liderki zmian”, gdzie poruszyliśmy kwestię aktywności kobiet w ruchach oddolnych i ekologicznych na Śląsku.

Panel był okazją do zaprezentowania naszej najnowszej publikacji, przygotowanej we współpracy z Collegium Civitas (CC). Wynikiem ponad dwuletnich badań przeprowadzonych przez badaczki CC przy współpracy Fundacji jest raport „Śląsk kobiet: tradycja, aktywność i ekologia”.

Publikacja opowiada o kobietach na Śląsku, o przemianach ich sposobów myślenia, działania i życia w regionie, którego intensywny rozwój przez dwa stulecia napędzał przemysł ciężki, hutniczy i wydobywczy. Mówi o zmianach społeczno-kulturowych, polityczno-obywatelskich i ekonomiczno-zawodowych zachodzących tu i teraz w życiu mieszkanek Górnego Śląska – o tym, jak je widzą, jak ich doświadczają, jak je czynią. O ich tożsamościach, aktywnościach, rodzinach, ich spojrzeniu na środowisko, ekologię i energetykę.

Publikacja do pobrania tutaj. 

W dyskusji wzięły udział Dagmara Kubik i Anna Miczka-Klosa, śląskie aktywistki na rzecz aktywizacji kobiet i działań ekologicznych, oraz dr Katarzyna Iwińska i dr Xymena Bukowska z Collegium Civitas – socjolożki i autorki raportu.

Jak zauważyły panelistki, Śląsk to Polska w pigułce: wyraźnie możemy obserwować tam przemiany gospodarczo-społeczne oraz ścieranie się sił konserwatywnych i modernizacyjnych. Tam powstało w ostatnim czasie najwięcej, bo aż 12, Lokalnych Alarmów Smogowych (LAS). Podczas badań oraz panelu rozmawialiśmy o tym, jak kobiety postrzegają owe przemiany i jak się z nimi mierzą. Z jednej strony kobiety były i są ofiarami procesu transformacji energetycznej, który często wiązał się dla nich z drastycznymi zmianami, nagłym przymusowym wejściem na rynek pracy, społecznym wykluczeniem.  Z drugiej zaś strony, ów proces przemian może mieć dla kobiet charakter emancypacyjny, motywować je do działania i obalać tradycyjne podziały płciowe.

Najistotniejsza dla zaangażowania kobiet w oddolne inicjatywy okazuje się potrzeba bycia we wspólnocie i działania razem. Ruchy sąsiedzkie i lokalne stawiają sobie konkretne cele – załatanie dziury w drodze, naprawa ławki w parku – lecz to właśnie budowanie wspólnoty liczy się najbardziej, nie zaś osiągnięcie samego celu. Jest to szczególnie istotne w regionie takim jak Śląsk, gdzie niepokój wobec przyszłości i poczucie braku stabilizacji (wcześniej zapewnianej przez węgiel) są niezwykle silne. Wspólnotowość jest tam potrzebna jak nigdy wcześniej; widać, że kobiety chcą być aktywne i działać razem – jak np. katowickie seniorki, które wspólnie zorganizowały happening dotyczący smogu.

Panelistki zgodziły się też co do tego, że choć w lokalnych ruchach sąsiedzkich czy ekologicznych kobiet jest dużo, nadal  dominują mężczyźni, szczególnie w roli liderów. Jak zauważyła Dagmara Kubik, działaczka Katowickiego LAS, rola kobiet w tych ruchach jest raczej organizacyjno-logistyczna, nie zaś ekspercka.  Żeby to zmienić, istotne są dwie kwestie. Po pierwsze, poszerzanie wiedzy i kompetencji technicznych, których brak często hamuje kobiety przed działaniem. A więc jeśli np. mówimy o smogu trzeba wiedzieć, co to jest, skąd się bierze, jakie są możliwe rozwiązania techniczne itp.

Nie mniej ważne jest jednak wspieranie umiejętności miękkich, a więc pewności siebie i przekonania o własnych kompetencjach. Nierzadko jest tak, że mężczyźni wchodzą w role liderów bez odpowiedniej wiedzy, a kompetencji w obszarze zarządzania nabywają na bieżąco, a nie hamuje ich to przed obieraniem kierowniczych stanowisk. Kobiety zaś częściej mają poczucie, że muszą się douczyć, że nie są jeszcze wystarczająco kompetentne. Czasami też martwią się, że wychodząc w swoich działaniach poza inicjatywy sąsiedzkie,  znajdą się w wirze bezwzględnej debaty politycznej, która może zniszczyć ich lokalny kapitał społeczny.

Taki duch panował też na Kongresie  – wzmacniającego poczucia bycia razem, siostrzeństwa i walki o wspólne cele. Do zobaczenia na przyszłorocznej edycji!

Galeria zdjęć z dyskusji: